Tak,.. od 1981 za wokalem stal Romus,..
Piotr Luczyk - Oświadczenie 11 września 2004, godz. 12:13:50
Odchylenie rąbka tajemnicy...
W związku z wieloma pytaniami dziennikarzy, przekłamaniami i niedomówieniami związanymi z obecną sytuacją w zespole, nadszedł czas na uchylenie rąbka tajemnicy dotyczącej rozejścia się zespołu KAT z Romanem Kostrzewskim. Moim celem nie było pozbycie się Romana, lecz nagranie jak najlepszej płyty. RK od lat nie udzielał się twórczo w KACIE. Jego praca ograniczała się do oczekiwania na nowe kompozycje i napisanie tekstów. Próby zespołu od lat odbywały się bez jego obecności. Od 2002 roku uczestniczył na nich sporadycznie (może 5 razy). Wcześniej nie pamiętam z jaką częstotliwością się pojawiał. W próbach z nowym materiałem Kostrzewski w ogóle nie brał udziału. Nie interesowała go ani ta muzyka, ani kto w tym zespole gra. Zajęty był własną działalnością solową. Nie słyszałem żeby Kostrzewski gdziekolwiek zaprotestował w obronie Lotha . Przecież od listopada 2003 roku do chwili obecnej KAT ma próby z nowym perkusistą, który był również z nami w trakcie koncertu na Mystic Festiwalu, a decyzje o zmianach składu podejmujemy wspólnie. O pożegnaniu (muzyka sesyjnego) Valdi Modera zadecydowaliśmy również wspólnie w składzie Kostrzewski, Loth, Oset, Luczyk, co skonsultowaliśmy z naszym managerem. Dla mnie linia wokalna jest jednym z najważniejszych elementów kompozycji, dlatego oczekiwałem muzyki , a nie eksperymentów wokalnych. Co więcej, zaproponowaliśmy Romanowi ponowną próbę większego dostosowania swych propozycji do warstwy kompozycyjnej. Niestety zostało to skwitowane stwierdzeniem â jak wam się nie podoba to znajdźcie sobie innego wokalistę, nie mam czasu na kolejne wersjeâ. Z tego rozumiem że RK nie ma czasu żeby wykrzesać coś z siebie dla zespołu KAT i swoich fanów. Przecież Oni tak go cenią. Dowiedzieliśmy się też, że âKostrzewski śpiewa na zasadzie kontrapunktu harmonicznego i rytmicznegoâ. Cokolwiek to znaczy nam chodziło tylko o to by linia wokalna nam się podobała, a nie aby wokalista tłumaczył nam co śpiewa. Byłoby to muzyczne nieporozumienie od początku skazane na porażkę. Nagranie takiej płyty byłoby dla mnie oszukaniem fanów i samego siebie. W takich okolicznościach nie można stworzyć czegoś dobrego. KAT to maszyna, zespół, a nie solowa kariera RK podpierającego się nazwą. Co do wypowiedzi RK z ,,Gazety Wyborczejâ z dnia 09.09.2004 roku o dwóch KAT-ach, Lotha i Luczyka â âczemu nieâ dla mnie ta farsa dobitnie świadczy o stosunku tego człowieka do zespołu i ich członków. Można zrobić jeszcze KAT-a Oseta itd. O dziwo nagle okazało się, że dwóch panów których obecność lub punktualność na próbach okazywała się świętem, nagle znalazło czas na wspólną trasę, płytę itd. O ich możliwościach artystycznych świadczy dobitnie fakt, że w czasie kiedy odszedłem od zespołu na 5 lat, nie powstała żadna płyta KAT-a, co ukazuje prawdziwą ,,siłę twórcząâ duetu Kostrzewski - Loth oraz ich prawa do tej nazwy. Dziwi mnie dlaczego Loth nie zagrał na płycie Alkatraz czy w solowej twórczości RK, jeśli to tak âcenny muzykâ. Mam jednak dobrą nowinę dla niektórych fanów KATA. Wieczorem 09.09.2004 r. Loth kontaktował się z Krzyśkiem Osetem ,a Jarkowi Gronowskiemu (git. KAT) złożył propozycję wspólnego grania. Wnioskujemy z tego , że albo zespół duetu Loth â Kostrzewski nie potrafi zagrać materiału KAT-a, lub coś âdziwnegoâ z tego wychodzi. Jest jeszcze jedna ewentualność. Trzeba mieć materiał na nową płytę. Co do tekstów Kostrzewskiego stwierdzam, że są one bardzo ważną częścią w twórczości KAT-a i nie zamierzam umniejszać ich znaczenia oraz ich autora w historii zespołu. Uważam, że jest w naszej dyskografii wiele utworów, które zostaną z nami na zawsze, ale przyszedł moment, że trzeba spojrzeć prawdzie w oczy bo nie ma nic gorszego jak robienie czegoś wbrew sobie. PS. Jeśli chodzi o Adrenalinę to był to zespół, w którego składzie znajdowali się muzycy nie grający w grupie KAT . Dlatego też nie nazywałem go KAT-em i wtedy nie myślałem o KACIE bez Romana. W Alkatraz na trasie grali wspólnie Kostrzewski, Oset, Moder i Loth i jakoś było zrozumiałe, że ten skład to Alkatraz. No ale jeśli w gazecie,, Teraz Rockâ (nr 8- sierpień 2004) czytam wypowiedź Romana ,że cyt.:,, ich twórczość była dla niego jasna i konkretna aczkolwiek dla fanów niekoniecznieâ, to proszę mnie nie zmuszać do nagrania płyty, która okaże się dla mnie, dla zespołu KAT i dla fanów âniejasna i niekonkretnaâ i jak to Roman mówi dalej w wywiadzie â rozsadzająca struktury metaluâ. Pomijam tych bezkrytycznych, którym wszystko będzie się podobało byle tylko âprącie trzy na metrâ i dwie centrale. Zresztą ostatnio Kostrzewski oznajmił nam, że nasze kompozycje w całej historii zespołu nie odpowiadają mu, a jedynie przyzwyczaja się do nich z upływem czasu. Mógłbym tak jeszcze długo, ale wiem, że również inni członkowie zespołu chcą się wypowiedzieć, więc na razie może to tyle. cdn. Obecnie grupa KAT w składzie Piotr Luczyk (git.), Krzysztof Oset (bas), Jarek Gronowski (git.), Mariusz Prętkiewicz (dr.) z nowym wokalistą kończy prace nad nowym materiałem, który ukaże się niebawem po wydaniu DVD. Pozdrawiam naszych fanów, tych wypowiadających się przeciwko mnie również. Piotr Luczyk.