• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jane's Addiction
#1

Hi.

Jeżeli ktoś słucha Jane's Addiction i pokrewnych formacji (Porno For Pyros, The Panic Channel, Dave Navarro, Perry Farrell) to zapraszam na http://www.shockingjane.piskle.net oraz na http://www.janesays.prv.pl . Mam nadzieję, że wielu z was zna ten nieco zapomniany zespół.

Charlie.
Odpowiedz
#2

Ja go znam i wprost uwielbiam - trzy stare płyty + nowe wydawnictwo - to jak dla mnie klasyka nowego gitarowego grania obok RHCP czy Pearl Jamu. A kawalki typu Three Days - łzy w oczach.

A Porno For Pyros słyszeli ? 8)
Odpowiedz
#3

Zarabiste granie, Farrel swym glosem kladzie na ziemie!
Haha, wiecie kto to jest? To jest najlepszy wokal na swiecie Big Grin
Odpowiedz
#4

Sądząc po ilości postów w temacie stwierdzam że niestety nikt nie zna tej kapeli, jakby nie było stawianej swego czasu w jednym rzędzie (jeśli chodzi o wielkość) z Pearl Jam, Red Hot Chili Peppers czy Soundgarden, a jesli chodzi o pokręcenie i zróżnicowanie to z pewnością wyzsza od wymienionych. Po koncertowej "Jane's Addiction", studyjnej wspaniałej "Nothing's Shocking" wydali najlepsze w swojej historii wydawnictwo "Ritual De Lo Habitual" - płytę w której zawarte są właściwie wszystkie najciekawsze trendy muzyczne. Jest tu i funk, i metal, i punk, i progresywny rock, i jazz, i muzyka etniczno-otientalna - majstersztyk jeśli chodzi o pomieszanie stylów. Kopiące prosto w twarz swoim czadem Stop, funkowo-czadowe No Ones Living i Ain't No Right, transowy Obvious, szalone Been Caught Stealing, po których następuje ponad 10-minutowa suita Three Days, w której mamy dosłownie wszystko, od ballady poprzez transowiec aż po wymiatającą solówkę Navarro na końcu. Ale to nie koniec - mamy tu jeszcze pełne zmian nastrojów wręcz jazzujące w końcówce Then She Did..., zaskakujące orientalnym klimatem i wschodnim instrumentarium Obvious (ma coś z Kashmiru wiadomokogo Smile ) i na koniec zniewalająca ballada o miłosci Perrego Farella do jego Classic Girl. A wszystko to okraszone wspaniałym, nieco kontrowersyjnym wokalem w/w Farella, gitarowym wykopem znanego też z RHCP Davida Navarro i niesamowitymi bebnami Perkinsa (również Infectious Grooves i kilka innych projektów). Arcydzieło lat 90-tych, które mam nadzieję że nie pójdzie w zapomnienie... Polecam każdemu kto lubuje sie zarówno w grungeu, Zeppelinach, Gunsach czy choćby kapelach progresywnych... Naprawdę warto...

Może ktos zna tą zajebistą kapele i da tu jakiś głos Big Grin
Odpowiedz
#5

Ja znam ale nie widze powodu zeby cokolwiek pisac ,bo nic dobrego napisac sie nie da ,a źle -nie chce.Amen.
Odpowiedz
#6

Ja też znam oczywiście, ale nie na tyle, by móc coś konstruktywnego napisać. To, co słyszałem (a było tego naprawdę niewiele) spodobało mi się... JA akurat jest jednym z zespołów, które znajdują się na mojej liście zespołów "oczekujących".
Odpowiedz
#7

odświeżę temat, gdyż wpadłem na coś takiego:

Debiutancki album nowej grupy wokalisty grupy Jane's Addiction

Kończą się prace nad debiutancką płytą formacji Satellite Party, w składzie której jest także między innymi gitarzysta Nuno Bettencourt (ex-Extreme). Na płycie wystąpiło gościnnie czterech znanych muzyków: basista Flea i gitarzysta John Frusciante (Red Hot Chili Peppers), basista Peter Hook (New Order) oraz wokalistka Fergie (The Black Eyed Peas).

Na pierwszy singiel, który ukaże się latem tego roku, wybrana została kompozycja "Dogstar".

A z Jane's Addiction to uwielbiam krążek "Nothing's shocking" i zamierzam kapelę poznać lepiej Wink
Odpowiedz
#8

Sięgnij po "Ritual De Lo Habitual". "Nothing's Shocking" to piękna płyta ale zaledwie zapowiedź tego co nagrali na w/w następnej. Krótką reckę masz kilka postów wyżej. Prawdziwa uczta dla milośnika gitarowego uduchowionego grania. A ile tam "progresu" Wink
Odpowiedz
#9

A co myślicie o Kettle whistle (to chyba półkoncertówka)
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz
#10

Dobra płyta. Wogóle to co Jane's Addiction nagrało po reaktywacji to niezla muza, ale do pierwszych trzech płyt jej daleko. Nothing's Shocking i Ritual De Lo Habitual to poziom który ciężko później jeszcze raz osiągnąć.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości