- Liczba postów:
- 362
- Liczba wątków:
- 18
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Co sądzicie o takiej tezie ?
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
gówno prawda.
My friends all say, Tease you're mental anyway.
- Liczba postów:
- 362
- Liczba wątków:
- 18
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Rozumiem , że to nie musi być reguła ... Ale w większości pierwsze płyty muzyków , czy zespołów są uważane powszechnie za lepsze ...
- Liczba postów:
- 191
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
Ja się z Saul Hudsonem zgadzam. Też to zauważyłam.
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
to pytanie jest troche źle skontruowane; jakkolwiek nie ma co generalizowac i tak.
My friends all say, Tease you're mental anyway.
- Liczba postów:
- 3,230
- Liczba wątków:
- 216
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Wcale nie ma tak, to w glownej mierze zalezy od zespolu, a nie od tego ile lat sa na scenie.
Zreszta, zespol musi miec z 20letnia historie i same demka na stanie w limicie 10sztuk, wtedy jest true (;
- Liczba postów:
- 362
- Liczba wątków:
- 18
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Nie wiem , czy jest to efekt tego , że zespół się wypala , czy ewoluuje muzycznie , czy zostaje skomercjalizowany etc. Załóżmy , że jakaś legenda wydaje kolejną płytę .. Powiesz fajna , da się posłuchac , spróbowali czegoś nowego itd. , ale w większości przypadków i tak będziesz dalej uważać , że poprzednia twórczość była lepsza ... Wszyscy porównują nowy materiał z tym co było wcześniej ... Nie ma czegfoś takiego , że ktoś patrzy na nową płytę wydaną przez jakiś zespół z tradycją jako tylko na nowe dziecko , zawsze są te porównania , porównia ...
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Juz sie czlek przyzwyczail, zzlyl, a teraz to juz nie jest 'ta' Metallica, to nie 'to' IM i.t.d. ktore pamietamy, ale na przyklad Pink Floyd jest ciagle dobry, swietne plyty wydaja w roznym momencie dzialnosci, zreszta stale trzymaja poziom. Z innej beczki RAmmsteoinu lubie tylko 2 ostatnie plyty- mniej elektroniki.
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
akurat odnośnie IM IMHO BNW było bardzo dobrą płytą, DoD już gorzej, ale na BNW złego słowa nie powiem.
My friends all say, Tease you're mental anyway.
- Liczba postów:
- 969
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Kurde, ciężko jednoznacznie odpowiedzić na to pytanie.
Bo z jednej strony mamy takich Maidenów, któzy uparcie raczą nas klasycznym aż do bólu zębów heavy metalem (ale i tak ich uwielbiam

) , z drugiej mamy twóców którzy ciągle czegoś szukają, nadal się rozwijają.
Może pytanie powinno brzmieć: im zespół starszy tym mniej ciekawy?
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
wszystko zależy od danego zespołu...
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
To już kwestia gustu słuchacza. Naturalną sprawą w historii zespołów jest ewolucja, ewoluowanie ich stylu gry i poglądu na tworzoną muzykę. Przynajmniej dla mnie jest to sprawa naturalna i uważam, że wcale nie jest tak, że im dłużej jakiś zespół działa, tym jest gorszy. Jako przykład w moim przypadku mogę podać tu Anathemę. Początkiem działalności (płyta "Serenades" i parę EP-ek) wcale mnie nie poruszają i nie bardzo do mnie trafiają, a płyty późniejsze są moim zdaniem po prostu piękne i tak samo jak "Eternity" czy "Alternative 4" uwielbiam "A Fine Day To Exit" i "A Natural Disaster".
Zauważyłem, że wielu sluchaczy jest konserwatystami i nienawidzą zmian, często chcieliby, by zespół wiecznie grał tak jak na początku działalności kiedy wg nich grał najlepiej.
Tak jak już tu parę osób napisało, nie można generalizować, bo sprawę można rozpatrywać jedynie na konkretnych przykładach zespołów.
ReTuRn - Twój przykład bardzo mi się podoba, Pink Floyd w każdym momencie grali świetnie i do nich nikt pretensji mieć nie może - zawsze trzymali poziom (choć są różne kłótnie między zwolennikami epoki Watersa a epoki Gilmoura).