- Liczba postów:
- 154
- Liczba wątków:
- 6
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Jakimś dziwnym trafem wcześniej nie zauważyłem tego tematu. W ankiecie nie oddałem głosu za żadną z opcji, bo black bez ideologii jest jak kobieta bez cycków, a ideologia bez blacku staje się niczym bezproduktywy bełkot Jezusa. Sami przyznacie, że teksty zawarte we wkładkach do płyt Dark Funeral czy innego Conquerora bez podkładu muzycznego, jako wiersze, brzmią śmiesznie. Muzyka przydaje im pewnego "smaczku". Oczywiście nie trzeba byc od razu satanista, żeby słuchać tej muzyki, ale wiąże się to conajmniej z negacją pewnych norm moralnych, społecznych i religijnych. I to nie na sposób infantylny punków , czy pierwszych skinów, którzy zamknięci we własnych społecznościach nadal celebrowali kult zycia cieszac się jego przejawami. Black metal, jego ideologia, to droga prowadząca do całkowitej desakralizacji życia, odcięciu się od niego i zdewalułowaniu go. Do pogardzania nim. Totez słuchanie black metalu czesto wiąże się z innymi zainteresowaniami pozamuzycznymi. To, że BM jest czymś więcej niż muzyka, świadczy fakt że czasem w sfej formie przybiera postacie zupełnie "niemuzyczne" ( ot chociażby wspomniany Beherit, albo Abruptum ). Bo podobnie jak antytezą życia jest ideologia, BM jest ( przynajmniej powinien w jakimś stopniu ) antytezą sztuki. Oczywiście większośc z Was wyśmieje ten kulawy tekst i mnie, ale mam to głęboko w dupie. Każdego prywatna sprawa. Ja nie mma zmaiaru tej muzyki zniżac do poziomu happy metalowych przytupanek jełopów z TSA albo KAT.
"Beyond scorn, lies and calumny, I still stand and watch you rot"
Meychna'ch
- Liczba postów:
- 78
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
Tomash napisał(a):Tyle że w swoim czasie KAT był uważany za black metal, ale to przecież nie jest ważne....
i?
kiedys uwazano ze ziemia ma kształt dysku....
no man can see me and live
- Liczba postów:
- 2,272
- Liczba wątków:
- 19
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Po pierwsze: KAT nigdy nie grał "happy" metalu. Może tylko Ballady były heavy, ale ta płyta to w ogóle co innego.
- Liczba postów:
- 78
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
Tomash napisał(a):Eh, bo black metal zaczął się wraz z mejhem tak?! ja pierdziele, poczytajcie cokolwiek z tamtych czasów a potem mędrkujcie, za jakieś 3 - 4 lata dowiemy się że pierwszym BM zespołem był Gorgoroth! może Kostrzewski dla jaj drze się na 38 minutes of life "za black metal!"?
uwazasz ze sie wypowiadam nie znajac tematu? Nie powiedzialem ze kat nie byl za takowy uwazany tylko zadalem pytanie prostrze od konstrukcji cepa "i?" co z tego? Przeciez to byly uszminkowane geje w ceratowych czerwonych spodniach z wyeksoponowanymi wlosami na klacie.
Dam ci inny przyklad. Prekursaorzy europejskiej astronomii uwazali ze slonce zapierdala dookola ziemii. Byli uwazani za ludzi majacych racje.
no man can see me and live
- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
A jak za 20 lat będziemy patrzeć na kolesi z tandetnie wymalowanymi mordami, i obwieszonych jakimś badziewiem? (to tak a propos tych czerwonych spodni) Wiem że dla niektórych zwolenników BM to straszny fakt, ale nawet ta muzyka się zmienia.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
- Liczba postów:
- 78
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
nie mam zielonego pojecia. dowiem sie za 20 lat.
no man can see me and live
- Liczba postów:
- 154
- Liczba wątków:
- 6
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Pierdolicie Hipolicie. "Sowa Minerwy zawsze wylatuje o zmierzchu" jak to mawiał Hegel. Romuś Kostrzewski ,czy ktokolwiek z grajków tamtego okresu mógł nazywać swoją muzykę "black metalem", bo nie miał pojęcia, że taki gatunek w toku rozwoju gitarowego brzmienia się wykrystalizuje i jak będzie wyglądał. Swego czasu powstała jakas składanka dumnie zawierająca w tytule fraze "death metal", a składająca się z heavy i thrashowych kapel przełomu lat '70 i '80 - wg. was też grali death ? Chociaż może głupio się pytam, skoro sa na tym forum ludzie twierdzący, jakoby Venom grał BM, bo nagrał płyte pod takim tytułem. A uwagę o przytupankach TSA i Kata uczyniłem, bo to dla mnie takie wesołe przyśpiewki bez jaj i kopa.
"Beyond scorn, lies and calumny, I still stand and watch you rot"
Meychna'ch
- Liczba postów:
- 1,458
- Liczba wątków:
- 33
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
oczywiście że grały black metal, i to jedynie słuszny black metal, z akcentem na METAL, a nie bzyczenie w lesie (norsecore, jak to nazwali w pewnym szanowanym serwisie)
- Liczba postów:
- 154
- Liczba wątków:
- 6
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
W latach '80 BM grało Blasphemy, Sarcofago czy Von. Posłuchajcie tego a zobaczycie, że stylistyką wyraźnie różni się od Venom. No chyba, że macie uszy "niewyrobione" , bo i tak może być.
"Beyond scorn, lies and calumny, I still stand and watch you rot"
Meychna'ch