- Liczba postów:
- 50
- Liczba wątków:
- 6
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Co myślicie o tym gatunku filmów.
Wg mnie horrory ogląda sie najlepiej.
Moje ulubione to............ eee nie wiem tyle ich było ,zaliczyłem prawie wszystkie
Co o nich sądzicie??
Green Day to mój ulubiony zespół
- Liczba postów:
- 4,216
- Liczba wątków:
- 12
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
3
Horrory ogolnie to chyba najlepszy gatunek filmow jaki mozna bylo stworzyc, tylko ze jakos nie widzialam za duzo takich ktore bylyby bardzo dobrze zrobione (scenariusz, aktorzy etc). Juz lepiej ksiazki chyba czytac, bardziej dzialaja na wyobraznie
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
- Liczba postów:
- 969
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
CIężko jest trafić na naprawdę dobry horror. Ja jestem fanem japońskiego The Ring. Wgniata w fotel, moim skormnym zdaniem lepszy niż amerykański.
Krzyk, Koszmar z Ulicy Wiązów. Gnialny jest też taki stary film, tytułu nie pomnę, chyba Nawiedzony, albo coś takiego. Film z początku lat 60, brak efektów specjalnych, ale ogląda się świetnie.
No i Noc Żywych Trupów, świetne.
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
- Liczba postów:
- 828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
Tiaa... Jak oglądałam "Misery", to nie bardzo mi się spodobała - zastanawiałam się, dlaczego jest nazywana "najbardziej przerażjącym horrorem Kinga. Postanowiłam przeczytać książkę i watpliwości odpłynęły mniej więcej koło 250 strony...
Sleep all day.
Party all night.
Never grow old.
Never die.
- Liczba postów:
- 46
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Man Behind The Sun mocno trzymal w napieciu. Nawet jeden diabel sie poplakal!
AVE JA!!!
- Liczba postów:
- 88
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Moim zdaniem najlepsze horrory robią Japończycy. The Ring, The Ring 2, Klątwa Ju-on, tegoż częśc druga(

) te filmy po prostu wgniatają, po prostu nie można się nie bac. Z ,,gore horrorów'' najbardziej lubię Noc Żywych Trupów. ,,Świt żywych trupów'' w ogóle się nie umywa do oryginału.
Ten dzień to kompletna strata makijażu...
- Liczba postów:
- 32
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Człowiek potrzebuje emocji...niektórzy uprawiają sporty ekstremalne, innym adrenalinka podnosi się od horrorów. Muszę przyznać, że na mnie ten typ filmów wpływa bardzo mocno. Po Blair Witch zostały bardzo mocne wrażenia, po The Ring amer. miałam problemy z zaśnięciem (wstyd przyznać

) Bez obrazy, ale The Ring japoński po prostu mnie śmieszył...a końcowe sceny, np jak facet strzelił z otwartej głównej bohaterce, która zaczęła panikować albo tekst "ciągnij, kobieto!" (ach, te skojarzenia

) wywoływały u mnie i koleżanek salwy śmiechu. Ostatnio widziałam w kinie The Grudge - Klątwa, i przyznaję, że film jest dobry (genialna muzyka...). Mimo wszystko, moim number one jest horroro-komediowa seria Evil Dead (Bruce Campbell rulez 8) )
I may be ugly but I'm feelin' fine
(Infectious Grooves)
- Liczba postów:
- 969
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Ciekawe... Bo moim znajmomy też wersja amerykańska The RIng, bardziej się podobała. Ja kiedyś bardzo się kulturą japńską interesowałem, więc patrzałem na ten film trochę inaczej. Wydaje mi się, że ta śmieszność wynika z faktu, że większość europejczyków zwyczajnie nie rozumie Japonii, tam ważną rolę odgrywją symbole, które dla nas są zwyczajnie niezrozumiałe.
Zawsze przywołuję tu scenę z parasolem. Była i w amerykańskiej i japońskiej wersji. To ta kiedy ten mały, syn dziennikarki, idzie pod parasolem i spotyka ojca. Stoją na przeciw siebie i stary moknie... W Japonii parasol to symbol przyjaźni, osoby stojące pod jednym parasolem są sobie bliskie. Ta scena dla Japończyka jest baaaardzo wymowna. Dla nas raczej nie...
Bariera kulturowa po prostu...
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
- Liczba postów:
- 32
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Zdaję sobie sprawę z różnic kulturowych, ale japoński The Ring nie przypasował mi, w przeciwieństwie do Hero czy Przyczajony Tygrys (...), które też nie są mi kulturowo bliskie...A co do głębszej symboliki wersji japońskiej, to może nie jestem za bardzo w temacie, ale przyznaję ci rację...
I may be ugly but I'm feelin' fine
(Infectious Grooves)