- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Czekaj, zaraz Ci cos uploaduje.
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Co prawda moje uszy mają problemy z mp3-kami, bo jakieś to nieprzestrzenne i ciężko mi się rozeznac, ale brzmi niegłupio w sumie. Może poszuakm gdzies płyty, to wyrobię sobie wiażącą opinię. ;]
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
E, wokal nie jest jakis specjalnie wybitny, ale calkiem przyjemnie sie go slucha. A jak drugi kawalek?
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Mi tam najbardziej włąśnie te skrzypce wywołują ciary. JAk nie znoszę takich instrumentow dorzucanych do ostrego grania, to tu jest ok.
A wokal faktycznie, zdupowaty w sporym stopniu.
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
A to dwóch różnych śpiewa?
<brechta>
Szczerze mówiąc, myślałem, ze koleś po prostu drezć japy nie umie porządnie
Ten od czystych jeszcze może byc, acz 'dobrym' bym go też nie nazwał, chyba że to wina empecza
"All that's left to say is: Farewell"