• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

DOWCIPY

Będąc z wizytą "po kolędzie" ksiądz daje 3-letniemu berbeciowi obrazek z
Jezuskiem. Malec ogląda uważnie i pyta:
- Mas jesce?
Ksiądz wyciąga z kieszeni i daje chłopcu obrazek z Matką Boską. Malec
przypatruje się, po czym ciągnie księdza za połę sutanny:
- Daj jesce z Gargamelem!
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz

No to jak wchodzimy na tematy kościelne/religjne.... Wink



Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...


Idą sobie dwie zakonnice ulicą i spotykają dwóch pancurów. Jedna do drugiej ze zgrozą:
- Ojej, oni chyba w życiu nie widzieli prysznica!
Zakonnice poszły, a pancury miedzy sobą:
- Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem, jestem niewierzący.

Dlaczego Mojżesz przeprowadził Żydów przez morze?
- Ponieważ wstydził się iść z nimi przez miasto.


Krótki przewodnik po religiach i filozofiach świata...

Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno
Konfucjonizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno".
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno.
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my ?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja.
Zen - Czym jest gówno ?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy onna prawdę śmierdzi?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om...
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to.
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno


Dlaczego ksiądz powinien zawsze brać prysznic w szortach?
- By nie spoglądać z góry na bezrobotnego!

Jest sobie trzech głównych przedstawicieli kościołów. Ksiądz kościoła katolickiego, ksiądz kościoła protestanckiego i rabin. Opowiadają oni sobie co robią z pieniędzmi zebranymi na tacę. najpierw chwali się ksiądz katolicki:
- No ja rysuję na ziemi koło i w pewnym momencie podrzucam te pieniążki do góry, co spadnie do środka tego koła to idzie dla pana boga. A teraz chwali się ksiądz kościoła protestanckiego:
- No, ja rysuję na ziemi linię i po podrzuceniu pieniędzy , co spadnie po prawej stronie tej linii to jest dla pana boga.
A teraz chwali się rabin:
- No, a ja podrzucam pieniądz i co pan bóg sobie złapie to jego.


Jak nazywa się Żyd w lesie?
Judełka

A jak nazywa się Żyd w kosmosie?
Ufojudek Smile
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz

Ksiądz pyta Jasia:
- Ile masz lat?
- Siedem.
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedziela?
- Co niedziela.
- Z całą rodziną?
- Z całą.
- A do którego?
- Do Carrefoura.

Zmarła teściowa. Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli swą twarz do policzka teściowej. Żałobnicy znając wieloletnie, napięte relacje zięcia z teściową, podchodzą i pytają go:
- Widzę ze pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem.
- Nie o to chodzi. Jak się wczoraj dowiedziałem, że umarła, to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc. A teraz tak mi głowa nap.....ala, a ONA taka zimniutka!...

Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi sms-a, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od sms-a. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- ..... twoja mać!!!!


Panna z gościem w łóżku. Tuż po seksie.
Ona: - A ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
On: - Absolutnie nie, kochana!
Ona: - Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.


Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Jak tam zdrowie, Bożenko?
- Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki, wrak człowieka po prostu!
- Ciekawe, wczoraj widziałam jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek, dzisiaj rano Andrzejek... Nie powiesz mi, że TV oglądaliście...
- Co za ludzie! Co za ludzie! Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą.
Odpowiedz

Przychodzi facet do burdelu.
-Chciałbym wynając jedną dziewczyną, ale najchudsza jaką macie.
Burdel-mama przyprowadziła mu jedną anorektyczkę, ten ją obejrzał z każdej strony, z zadowoleniem pokiwał głowa i poszedł z nią do pokoju.
-Rozbieraj się. - mówi.
Ta się rozebrała.
-Teraz stań na czworaka na podłodze.
Zrobiła co jej kazał, a on otworzył drzwi, zagwizdał i krzyczy:
-Burek, chodź! Patrz, jak nie bedziesz żarł, to tak bedziesz wyglądał.
-------------------
Rozmawia dwóch rolników.
-Ty - mowi jeden - a wiesz, że moja świnia mowi po francusku?
-Co ty, chłopie - świnia po francusku? - dziwi się drugi.
-No to chodź ci pokażę.
Idą do gospodarstwa tego pierwszego, wchdzą do chlewa, a tam stoi wielka, spasiona i brudna maciora i żre z koryta.
-Te, marycha! Prawda, że umesz gadać po francusku?
Świnia nic nie odpowiedziała tylko dalej żre.
-Marycha! Umiesz gadać po francusku?
Ta dalej nic. To się rolnik wpienił, przykurwił świni kopa pod ogon, a ta kwiczy:
-Łi, łi!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Jedzie Arab na wielbłądzie przez pustynię, a obok, ledwie żywa, biegnie jego żona. Spotykają jadącą naprzeciwko karawanę.
- Dokąd się tak spieszysz ? - pyta przewodnik karawany.
- Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala.
Odpowiedz

czerstwe te ostatnie kawaly Wink
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz

Najlepszy sklep na świecie? CIPA. Wchodząc do sklepu masz już torby z zakupami na zewnątrz i płacisz przelewem.
----------------------
def. kobiety : to taka dziwna narośl na cipie.
----------------------
II wojna światowa. Kraków. Młody Karol Wojtyła przechodzi ulicami miasta, w pewnym momencie wyskakuje szwab z karabinem w reku i mówi: PAPIERY!
Karol: nie mam żadnych papierów
Szwab: Pokaż papiery polaczku ty jeden
Karol: Naprawdę nie mam papierów, zostawiłem w parafii.
Szwab wkurwiony przymierza sie do strzału i nagle z nieba przylatuje Anioł. Staje naprzeciwko szwaba i mówi:
Stój! Nie wiesz co czynisz.
Szwab: a to dlaczego?
Anioł: Ten człowiek w przyszłości będzie wielką osobą.
Szwab: mianowicie kim?
Anioł: Będzie papieżem. Nie zabijaj go!
Szwab zastanawiajac sie odpowiada:
No dobrze nie zabije go pod jednym warunkiem.
Anioł: Jakiż to warunek ma być spełniony?
Szwab: Tuż po nim papieżem zostanę ja.
..:: TOTAL ANTY-HUMAN ASSAULT !!! ::..
Odpowiedz

Ostatni byl, z tego co pamietam to Acrid go napisal Wink
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
Odpowiedz

Ciagle wklejacie stare i znane kawały, postarajcie sie i dajcie cos nowszego Wink
Wink
Odpowiedz

Nie chce mi sie czytac 24 stron zeby sprawdzic czy to bylo , ale jak juz jest to sorki Smile :
Przychodzi facet do burdelu i w "recepcji" pyta sie co moze dostac za 10 zl . A ponetna blondynka odpowiada mu :
-Za 10 zl moze dostac Pan najwyzej deseczke . - w tym momencie pokazuje mu deske z otworkiem . Na to facet mysli ze skoro nie ma nic to zawsze lepiej to niz nic . Zgodzil sie i zaplacil ta dyche i poszedl do pokoju , pop parenastu minutach wychodzi ucieszony i wraca do domu .
Na drugi dzien znowu przychodzi z dycha i dostaje ta sama deseczke . Chodzil tam codziennie i tak po piatym dniu przychodzi i znow sie pyta :
-Co moge miec za dyche ? - no i jak zwykle dostaje deseczke , lecz tym razem bez otworku wiec pyta sie co sie z nim stalo a blondyna odpowiada :
-Dla stalych klientow mamy dziewice ...
Laughing
Mi sie bardzo podobal Smile
Odpowiedz

Mąż wraca z pracy, zastaje swoja żonę w łóżku z kochankiem.Staje jak wryty.
-Jurek-mówi żona-ty się nie gap, ty się ucz!
See You At The Bitter End...
Odpowiedz

Wchodzi facet od domu, patrzy a uto jego żona stuka sie z jakimś gościem.
-Co ten facet tu robi?! - pyta wściekły
-Cuda, cuda! - mówi żona.
---------------------
Wchodzi facet do domu, ta sama sytuacja co wyżej.
-Co tu się dzieje?!
-Widzisz - zwraca się żona do kochanka - mówiłam, że to idiota.
------------------------
Wchodzi Żyd do domu i widzi jak jakiś facet posuwa na stole jego Salcie. Patrzy przez chwilę i spokojnie mówi:
-Salcie, ja wiedziałem że ty jesteś kurwa. Ja to widziałem jeszcze przed naszym ślubem. Ale żeby w biały dzień, w dodatku na tym stole...? A pan... A pan mógłby przestac jak do pana mówię!
------------------------
Wraca facet późno w nocy, najebany w trzy dupy i z owcą pod pachą. żona mu otwiera i od razu zaczyna się awantura:
-Ty pijaku! Pół nocy nie spałam, bo się martwiłam o ciebie, a ty mi tu jeszcze zwierzęta do domu sprowadzasz!
-To jest ta świnia, z która się rucham. - mówi mąż.
-Ty zboczeńcu, zoofilu! To nie jest świnia tylko owca!
-No, do tej owcy przecież mówiłem.
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Spotykaja sie trzy przyjaciolki, mezatki i rozmawiaja o swoim
wspolzyciu,mowi pierwsza:
-Wiecie co, jak ostatnio kochalam sie z Robertem to zlapalam go za
jajka i mowie wam mial takie zimne, troche mnie to zdziwilo.
Na drugi dzien druga z przyjaciolek opowiada:
-Ja tez wczoraj zlapalam w czasie stosunku mojego Marka za jajka i
mial takie zimne tak jak mowilas Agniesiu.
Trzeciego dnia trzecia z przyjaciolek przychodzi poobijana, limo
pod okiem, nosek przesuniety. Kolezanki z wypiekami na twarzy pytaja:
-Co sie stalo???
-A nic kochalam sie wczoraj z moim Krzysiem, zlapalam go za jajka
i mowie:
-wiesz co kochanie masz tak samo zimne jajka jak Robert i
Marek...

***

Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiajac ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaznie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczał pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczał pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sku******!

***

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią
narzeczoną.
Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy
wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i
wypalił.
- I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
"- OH MY GOD!
- Okay, so I panicked a little. I can fix this, don’t worry.
- YOU CUT OFF HIS HEAD!
- Details, details..."
Odpowiedz

Wchodzi skacowany gość do łazienki, patrzy w lustro, maca się po twarzy i zaczyna się zastanawiać:
-Maciek...? Franek...?
Po chwili żona woła do niego z kuchni:
-Karol, chodź tu!
Facet uderza sie w czoło:
-No jasne - Karol!
-----------------------------
Spotyka sie dwóch pijaków.
-Wiesz co - mówi jeden - dzisiaj rano coś strasznego mi się przydarzyło: wchodzę rano do łazienki, patrzę w lustro - a tu zamiast twarzy taka wielka czarna dziura!
-No i co było dalej?
-Nic. Przestałem ziewać i zniknęła.
---------------------------------
Idzie Czerowny Kaptorek przez las i nagle drogę zagradza mu Wilk:
-Haaa, zjem cię, Czerowny Kapturku! - ryczy zwierz.
-Wilku, zanim mnie zjesz, to pokochaj mnie trochę - prosi uprzejmie Kapturek.
Wilk pomyślał: "no, całkiem niezła sztuka, co mi szkodzi - zjem ją później" Poszli w krzaki i zrobili co trzeba. Wilk wychodzi z krzaków, podciąga spodnie:
-No, a tera cię zjem, Kapturku.
-Wilku, było tak wspaniale. Zrób ot jeszcze raz - prosi Kapturek.
Wilk zrobił to jeszcze raz... i jeszcze raz... i jeszcze...
Nad ranem odbywa się pogrzeb Wilka. Zebrały się wszystkie zwierzęta z lasu, mowę pożegnalną odmawia Niedźwiedź:
-Odszedł nasz drogi brat... i niech mi ktoś jeszcze wpuści tę kurw.ę do lasu!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
Odpowiedz

Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.
- Może się pani poczęstuje? - pyta.
- Nie, dziękuję! - odpowiada zniesmaczona kobieta.
Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.
- A może coś słodkiego? - pyta.
- Nie, dziękuję!!! - ostrym głosem odpowiada kobieta.
- Mniemam, iż na laseczkę też nie mogę liczyć...? - zagaduje kloszard.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez metallgirl
11-28-2004, 04:32 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości