11-07-2005, 05:41 PM
Do miasta przyjechal cyrk. Reklamuje sie po calym miescie, ze to "przedstawienie Waszego zycia, czegos takiego jeszcze nigdy nie bylo, tego nigdy nie zapomnicie". No to zebrala sie grupka ludzi, ida zobaczyc, a tu patrza - bilet 100 zeta. Polowa wymiekla, ale druga polowa z ciekwosci poszla - mialo byc przedstawienie zycia, a co tam. Siedza na widowni, ciemno jak w dupie, a tu wchodzi dyrektor i mowi:
-Prosze panstwa, to prawda, to bedzie przedstawienie Waszego zycia. Prosze tylko o bezwzgledna cisze, bo numer sie nie uda. Zadnych smiechow, kichniec itp.
Kolesie kiwaja, ze zgoda, ze beda cicho. Dyrektor wychodzi, znowu ciemno jak w dupie, a tu nagle pojedynczy reflektor na srodek sceny. Po chwili wchodzi na scene facet, siada na znajdujacym sie na srodku krzesle i zaczyna ogladac jakas porno gazete. Usmiecha sie, przyglada to z bliska, to z daleka, po czym wyciaga malego, zamyka oczy i zaczyna walic konia. Na widowni - konsternacja. Ludzie patrza po sobie, ale coz, czekaja na dalczy ciag przedstawienia. Jednak jeden koles nie wytrzymuje i chrzakna glosno. Koles na scenie otwiera oczy, rozglada sie nerwowo i pyta:
-HEJ! Jest tu kto?
Prowadzi aniol pedala, ale nie jest pewien czy do nieba czy najpierw do czyscca? W pewnej chwili zauwaza, ze rozwiazal mu sie sandal. Schyla sie zeby go zawiazac a pedal natychmiast korzysta z okazji. Aniol ostrzega:
- Jeszcze jeden taki numer i nawet o czysccu mozesz zapomniec!
Ida dalej. Aniol znowu musi zawiazac sandaly i jak poprzednio ledwie sie schylil a pedal juz go dorywa. Wkurzony krzyczy:
- Doigrales sie! Idziesz do piekla!
Po jakims czasie aniol postanawia zobaczyc co sie dzieje z pedalem. Leci do piekla, rozglada sie mocno zaniepokojony. Zimno, piece pogaszone... Pyta pierwszego napotkanego diabla:
- Co jest, czemu nie palicie w piecach?
A diabel na to:
- Niech sie ktory po drzewo sprobuje schylic.
-Prosze panstwa, to prawda, to bedzie przedstawienie Waszego zycia. Prosze tylko o bezwzgledna cisze, bo numer sie nie uda. Zadnych smiechow, kichniec itp.
Kolesie kiwaja, ze zgoda, ze beda cicho. Dyrektor wychodzi, znowu ciemno jak w dupie, a tu nagle pojedynczy reflektor na srodek sceny. Po chwili wchodzi na scene facet, siada na znajdujacym sie na srodku krzesle i zaczyna ogladac jakas porno gazete. Usmiecha sie, przyglada to z bliska, to z daleka, po czym wyciaga malego, zamyka oczy i zaczyna walic konia. Na widowni - konsternacja. Ludzie patrza po sobie, ale coz, czekaja na dalczy ciag przedstawienia. Jednak jeden koles nie wytrzymuje i chrzakna glosno. Koles na scenie otwiera oczy, rozglada sie nerwowo i pyta:
-HEJ! Jest tu kto?
Prowadzi aniol pedala, ale nie jest pewien czy do nieba czy najpierw do czyscca? W pewnej chwili zauwaza, ze rozwiazal mu sie sandal. Schyla sie zeby go zawiazac a pedal natychmiast korzysta z okazji. Aniol ostrzega:
- Jeszcze jeden taki numer i nawet o czysccu mozesz zapomniec!
Ida dalej. Aniol znowu musi zawiazac sandaly i jak poprzednio ledwie sie schylil a pedal juz go dorywa. Wkurzony krzyczy:
- Doigrales sie! Idziesz do piekla!
Po jakims czasie aniol postanawia zobaczyc co sie dzieje z pedalem. Leci do piekla, rozglada sie mocno zaniepokojony. Zimno, piece pogaszone... Pyta pierwszego napotkanego diabla:
- Co jest, czemu nie palicie w piecach?
A diabel na to:
- Niech sie ktory po drzewo sprobuje schylic.
Barça es más que un club