08-16-2004, 12:29 PM
Krótka charakterystyka gatunku:
Dresik - nazwa łacińska- (obijus mordus)
Stworzenie niezwykle inteligentne. Potrafi w miarę umiejętnie posługiwać się kijem. Dresik składa się z krępego korpusu z mocno rozbudowanymi kończynami górnymi i dolnymi, oraz małągłówką ze śladowym płatem czołowym. Charakterystyczną cechą dresika są trzy paski wzdłuż całego ciała.
Występowanie:
Dresiki są drapieżcami. Występują w stadach, na terenach gęsto zabudowanych. Prowadzą głownie nocny tryb życia. Swoje terytorium oznaczają moczem. Najczęściej czynią to w okolicach przystanków komunikacji miejskiej oraz kiosków. Podkreślają w ten sposób swoją dominację nad resztą zwierząt. Obecność na swoim terytorium oznajmiają innym zwierzętom również głośnymi rykami. Jedynym zagrożeniem dla dresika jest inny dresik. Do walki pomiędzy dresikami dochodzi, gdy
zostaje naruszone terytorium danego stada przez członka obcego stada.
Rozmnażanie:
Aby doszło do zbliżenia z samicą, dresiki muszą wprowadzić się w nastrój zwany potocznie upojeniem alkoholowym. Wtedy nie ma znaczenia wygląd samicy. Samo zbliżenie trwa zwyklenie dłużej niż trzy minuty. Dresiki służą jedynie jako reproduktory, bowiem po zapłodnieniu zostawiają samice wraz z młodymi. Życie dresików jest przedmiotem badań dwóch światowej sławy naukowców: magistra Funkcjonariusza-Policji oraz prof.Sędziego.Zajmują się oni dokładnym badaniem życia i obyczajów dresików oraz prowadzą specjalny naukowy spis wszystkich dresików.
--------------------------------------------------
Małżeństwo z dosyć długim starzem.
Mąż chcąc urozmaicić życie erotyczne przychodzi pewnego dnia do domu z reklamówką pełną prezerwatyw smakowychi mówi do żony:
- Zawiąrzę ci oczy wstążką i będę wkładać ci ust penisa z nałożoną gumką, a ty będziesz zgadywać jaki ma smak.
- Spoko - odparła żona.
I zaczyna się gra.
- Truskawkowa - mówi żona.
- Dobrze - opdowiada mąż.
- Malinowa - mówi żona.
- Dobrze - odpowiada mąż.
- Bananowa - mówi żona.
- Dobrze - odpowiada mąż.
Po jakimś czasie żona mówi:
- Serowo-cebulowa.
A mąż na to:
- Nie, nie, jeszcze nie nałożyłem!
-----------------------------------------
Płyną przez ocean łódką ślepy i jednoręki,
jednoręki wiosłuje w pocie czoła, ale przyszła fala i wymyła mu wiosło z ręki.
Zdenerwowany, wstał i mówi: "no to żeśmy k...a dopłynęli!"
I ślepy wysiadł!
<<plusk>>
---------------------------------------
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce:
- Synku chcesz orzeszka?
- Poprosze.
Na drugi dzien to samo ,kierowca mowi do babci:
-Niech pani tez zje.
-Chlopcze ja juz nie mam zebow.
Trzeci dzien i znowu :
-Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
-Babciu ,a skad masz takie dobre orzeszki?
-Z Toffifee...
------------------------------------
Amerykanie przylecieli na Marsa. Witaja sie z tubylcami, a ci od razu pytaja gdzie Amerykanie maja dla nich prezenty.
- Prezenty? Jakie prezenty?
- Ci co byli przed wami dali prezenty!
- A kto tu byl przed nami?
- Polacy
- I co wam dali?
- My nie wiemy, ale oni mowili na to wpierdol.
-------------------------------------------
Przychodzi Eskimos do baru i mowi
- poprosze whisky,
Barman - z lodem?
Eskimos - a mozesz mnie nie wkurwiac!?
----------------------------------------
Pewnego razu czolgisci zakladali nowe gasienice na czolg. Caly dzien pracowali w pocie czola. Nagle nie wiadomo skad przyleciala wrozka i zapytala:
- Co robicie, chlopcy?
- Aaa.. pierdolimy sie z tym!
- A chcecie tak naprawde sie popierdolic? - pyta wrozka.
- No jasne! - Odpowiedzieli podjarani czolgisci
Wrozka machnela rozdzka, powiedziala: "Niech sie stanie!"... i od czolgu odpadla wiezyczka.
------------------------------------
"Odgryzł wargę swojej dziewczynie
Policja z Chile poszukuje nastolatka, który odgryzł wargę swojej dziewczynie, kiedy ta zerwała ich znajomość. Nastolatek z San Fernando poprosił dziewczynę o pożegnalny pocałunek.
Kiedy dziewczyna chciała go pocałować, ten odgryzł jej wargę i zaczął uciekać.
16-latka cała we krwi straciła przytomność.
Jak podaje lokalna gazeta "La Cuarta" dziewczyna zdecydowała się zerwać związek z chłopakiem, gdyż jej zdaniem źle całował."
----------------------------------------
Jedzie chłop wozem. Zatrzymuje go Policjant i mówi:
- Co tam wieziecie na wozie? (a na wozie dwie beczki)
- Sok z banana, panie władzo - odpowiada pokornie chłop.
- Jak to sok z banana?
- No tak z banana.
- A dobry on?
- Nie wiem nie piłem - mowi chłop
- Eee cos kręcisz! Dawaj kubek muszę go spróbować.
Chłop podał mu kubek soku, glina wypił zaczął się krzywić zrobił się czerwony na gębie, ale jakby nigdy nic wykrztusił.
- No dobra już jedź.
A chłop:
- Dziękuję panie władzo, wio Banan.
----------------------------------------
Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy "och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiorka!!", a niedźwiedź robi głupią minę i myśli "... o ku[...] ! Nie zdjąłem wiewiórki !".
----------------------------------------
Koleś przychodzi (ujarany) do panny.
Wchodzi calusy ble ble ....
Ona mu mówi że musi się wykąpać
i mówi żeby usiadł na kanapie i poczekal na nią ...
NO wiec tak sie stalo, po 10 min zachciało mu się kupy tak ze nie mógł wytrzymać
Zobaczył psa siedzącego ... dlugo nie myślącnarobił obok psa i pomyślał że zwali na psa
Panna wychodzi z kapieli, patrzy sie... SZOK !
Panna:
-Co to jest ?!
Koleś:
- Pies się zesrał....
Panna:
- ku[...]! Pluszowy !?
---------------------------------
Siedzi sobie misio na polance i wącha palec i tak rozmyśla:
-To chyba miód...
Po czym znowu wącha palec
-A może to gówno...
I kolejny raz się zaciąga
-Nie, to raczej miód...
I znowu wącha palec
-Ale może jednak gówno...
Zaciąga się kolejny raz
-To na pewno miód
Zadowolony z siebie przestaje wąchać palec. Jednak po chwili rozmyślania:
-Ale skąd w dupie miód?
---------------------------------
Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje sie jego dziewczyna.
- Co robisz kochanie?
- Odchodze od Ciebie...
- Ale dlaczego?
- Bo jestes pedofilem
- Mocne slowa jak na dziewieciolatke....
---------------------------------
Dlaczego zwolniłem swoja sekretarkę..? (opowiesc autentyczna inspirowana protokolem rozprawy z pewnej sprawy rozwodowej )
Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale jakby
nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy sniadaniu żona złoży mi
życzenia, może nawet będzie miała jakis prezent .. Nie powiedziała nawet
"czesc kochanie", nie mówiac już o życzeniach. Myslałem, że chociaż
dzieci beda pamiętały - ale zjadły sniadanie, nie odzywajac się ani słowem.
Kiedy
jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartosciowany. Jak tylko
wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu
poczułem się
dużo lepiej - ktos pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka
weszła i powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku sa pana
urodziny,
może zjemy gdzies razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaka od rana usłyszałem.
Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze
i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka
powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura? Własnie. Ona..
No to chodzmy do mnie - zaproponowała .
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwilę,
a ona zaproponowała: Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pójdę do
sypialni przebrać się w cos wygodniejszego? Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła..... ...niosac tort urodzinowy
razem z moja żona, dziećmi i tesciowa. Wszyscy spiewali "Sto lat"
.
a ja kur..., siedziałem na kanapie... ... w samych skarpetkach
Dresik - nazwa łacińska- (obijus mordus)
Stworzenie niezwykle inteligentne. Potrafi w miarę umiejętnie posługiwać się kijem. Dresik składa się z krępego korpusu z mocno rozbudowanymi kończynami górnymi i dolnymi, oraz małągłówką ze śladowym płatem czołowym. Charakterystyczną cechą dresika są trzy paski wzdłuż całego ciała.
Występowanie:
Dresiki są drapieżcami. Występują w stadach, na terenach gęsto zabudowanych. Prowadzą głownie nocny tryb życia. Swoje terytorium oznaczają moczem. Najczęściej czynią to w okolicach przystanków komunikacji miejskiej oraz kiosków. Podkreślają w ten sposób swoją dominację nad resztą zwierząt. Obecność na swoim terytorium oznajmiają innym zwierzętom również głośnymi rykami. Jedynym zagrożeniem dla dresika jest inny dresik. Do walki pomiędzy dresikami dochodzi, gdy
zostaje naruszone terytorium danego stada przez członka obcego stada.
Rozmnażanie:
Aby doszło do zbliżenia z samicą, dresiki muszą wprowadzić się w nastrój zwany potocznie upojeniem alkoholowym. Wtedy nie ma znaczenia wygląd samicy. Samo zbliżenie trwa zwyklenie dłużej niż trzy minuty. Dresiki służą jedynie jako reproduktory, bowiem po zapłodnieniu zostawiają samice wraz z młodymi. Życie dresików jest przedmiotem badań dwóch światowej sławy naukowców: magistra Funkcjonariusza-Policji oraz prof.Sędziego.Zajmują się oni dokładnym badaniem życia i obyczajów dresików oraz prowadzą specjalny naukowy spis wszystkich dresików.
--------------------------------------------------
Małżeństwo z dosyć długim starzem.
Mąż chcąc urozmaicić życie erotyczne przychodzi pewnego dnia do domu z reklamówką pełną prezerwatyw smakowychi mówi do żony:
- Zawiąrzę ci oczy wstążką i będę wkładać ci ust penisa z nałożoną gumką, a ty będziesz zgadywać jaki ma smak.
- Spoko - odparła żona.
I zaczyna się gra.
- Truskawkowa - mówi żona.
- Dobrze - opdowiada mąż.
- Malinowa - mówi żona.
- Dobrze - odpowiada mąż.
- Bananowa - mówi żona.
- Dobrze - odpowiada mąż.
Po jakimś czasie żona mówi:
- Serowo-cebulowa.
A mąż na to:
- Nie, nie, jeszcze nie nałożyłem!
-----------------------------------------
Płyną przez ocean łódką ślepy i jednoręki,
jednoręki wiosłuje w pocie czoła, ale przyszła fala i wymyła mu wiosło z ręki.
Zdenerwowany, wstał i mówi: "no to żeśmy k...a dopłynęli!"
I ślepy wysiadł!
<<plusk>>
---------------------------------------
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce:
- Synku chcesz orzeszka?
- Poprosze.
Na drugi dzien to samo ,kierowca mowi do babci:
-Niech pani tez zje.
-Chlopcze ja juz nie mam zebow.
Trzeci dzien i znowu :
-Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
-Babciu ,a skad masz takie dobre orzeszki?
-Z Toffifee...
------------------------------------
Amerykanie przylecieli na Marsa. Witaja sie z tubylcami, a ci od razu pytaja gdzie Amerykanie maja dla nich prezenty.
- Prezenty? Jakie prezenty?
- Ci co byli przed wami dali prezenty!
- A kto tu byl przed nami?
- Polacy
- I co wam dali?
- My nie wiemy, ale oni mowili na to wpierdol.
-------------------------------------------
Przychodzi Eskimos do baru i mowi
- poprosze whisky,
Barman - z lodem?
Eskimos - a mozesz mnie nie wkurwiac!?
----------------------------------------
Pewnego razu czolgisci zakladali nowe gasienice na czolg. Caly dzien pracowali w pocie czola. Nagle nie wiadomo skad przyleciala wrozka i zapytala:
- Co robicie, chlopcy?
- Aaa.. pierdolimy sie z tym!
- A chcecie tak naprawde sie popierdolic? - pyta wrozka.
- No jasne! - Odpowiedzieli podjarani czolgisci
Wrozka machnela rozdzka, powiedziala: "Niech sie stanie!"... i od czolgu odpadla wiezyczka.
------------------------------------
"Odgryzł wargę swojej dziewczynie
Policja z Chile poszukuje nastolatka, który odgryzł wargę swojej dziewczynie, kiedy ta zerwała ich znajomość. Nastolatek z San Fernando poprosił dziewczynę o pożegnalny pocałunek.
Kiedy dziewczyna chciała go pocałować, ten odgryzł jej wargę i zaczął uciekać.
16-latka cała we krwi straciła przytomność.
Jak podaje lokalna gazeta "La Cuarta" dziewczyna zdecydowała się zerwać związek z chłopakiem, gdyż jej zdaniem źle całował."
----------------------------------------
Jedzie chłop wozem. Zatrzymuje go Policjant i mówi:
- Co tam wieziecie na wozie? (a na wozie dwie beczki)
- Sok z banana, panie władzo - odpowiada pokornie chłop.
- Jak to sok z banana?
- No tak z banana.
- A dobry on?
- Nie wiem nie piłem - mowi chłop
- Eee cos kręcisz! Dawaj kubek muszę go spróbować.
Chłop podał mu kubek soku, glina wypił zaczął się krzywić zrobił się czerwony na gębie, ale jakby nigdy nic wykrztusił.
- No dobra już jedź.
A chłop:
- Dziękuję panie władzo, wio Banan.
----------------------------------------
Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy "och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiorka!!", a niedźwiedź robi głupią minę i myśli "... o ku[...] ! Nie zdjąłem wiewiórki !".
----------------------------------------
Koleś przychodzi (ujarany) do panny.
Wchodzi calusy ble ble ....
Ona mu mówi że musi się wykąpać
i mówi żeby usiadł na kanapie i poczekal na nią ...
NO wiec tak sie stalo, po 10 min zachciało mu się kupy tak ze nie mógł wytrzymać
Zobaczył psa siedzącego ... dlugo nie myślącnarobił obok psa i pomyślał że zwali na psa
Panna wychodzi z kapieli, patrzy sie... SZOK !
Panna:
-Co to jest ?!
Koleś:
- Pies się zesrał....
Panna:
- ku[...]! Pluszowy !?
---------------------------------
Siedzi sobie misio na polance i wącha palec i tak rozmyśla:
-To chyba miód...
Po czym znowu wącha palec
-A może to gówno...
I kolejny raz się zaciąga
-Nie, to raczej miód...
I znowu wącha palec
-Ale może jednak gówno...
Zaciąga się kolejny raz
-To na pewno miód
Zadowolony z siebie przestaje wąchać palec. Jednak po chwili rozmyślania:
-Ale skąd w dupie miód?
---------------------------------
Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje sie jego dziewczyna.
- Co robisz kochanie?
- Odchodze od Ciebie...
- Ale dlaczego?
- Bo jestes pedofilem
- Mocne slowa jak na dziewieciolatke....
---------------------------------
Dlaczego zwolniłem swoja sekretarkę..? (opowiesc autentyczna inspirowana protokolem rozprawy z pewnej sprawy rozwodowej )
Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale jakby
nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy sniadaniu żona złoży mi
życzenia, może nawet będzie miała jakis prezent .. Nie powiedziała nawet
"czesc kochanie", nie mówiac już o życzeniach. Myslałem, że chociaż
dzieci beda pamiętały - ale zjadły sniadanie, nie odzywajac się ani słowem.
Kiedy
jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartosciowany. Jak tylko
wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu
poczułem się
dużo lepiej - ktos pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka
weszła i powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku sa pana
urodziny,
może zjemy gdzies razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaka od rana usłyszałem.
Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze
i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka
powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura? Własnie. Ona..
No to chodzmy do mnie - zaproponowała .
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwilę,
a ona zaproponowała: Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pójdę do
sypialni przebrać się w cos wygodniejszego? Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła..... ...niosac tort urodzinowy
razem z moja żona, dziećmi i tesciowa. Wszyscy spiewali "Sto lat"
.
a ja kur..., siedziałem na kanapie... ... w samych skarpetkach