12-13-2005, 07:48 PM
Temat traktujący o 'dziaduszkowatym' kinie grozy, s-f, o filmach uznawanych współcześnie za śmieszne gnioty (czyt. dla koneserów, a jak!).
Naprzeciw zalewającym blair witchom, naprzeciw żenującym masakrom, naprzeciw tępym piłom!
Arcydzieło godne stokrotnego polecenia "Nosferatu: Symfonia Grozy", któżby nie słyszał o Draculi, a z drugiej strony - kto by obejrzał takiego wyciora? Niemy majstersztyk z nową porażającą muzyką francuskiego zespołu ni to industrialowego, ni to elektronicznego, w duchu awangardy - Art Zoyd. Niesamowite wrażenie. Katharsis, ludu.
Cóż za ekspresja
Remake Herzoga też kapitalny.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nosferatu_-_symfonia_grozy
Francuscy wymiatacze: http://skocz.pl/aozt
Ostatnio dane mi było również zasnąć na "Metropolis" Langa, taki ze mnie koneser
Naprzeciw zalewającym blair witchom, naprzeciw żenującym masakrom, naprzeciw tępym piłom!
Arcydzieło godne stokrotnego polecenia "Nosferatu: Symfonia Grozy", któżby nie słyszał o Draculi, a z drugiej strony - kto by obejrzał takiego wyciora? Niemy majstersztyk z nową porażającą muzyką francuskiego zespołu ni to industrialowego, ni to elektronicznego, w duchu awangardy - Art Zoyd. Niesamowite wrażenie. Katharsis, ludu.
Cóż za ekspresja

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nosferatu_-_symfonia_grozy
Francuscy wymiatacze: http://skocz.pl/aozt
Ostatnio dane mi było również zasnąć na "Metropolis" Langa, taki ze mnie koneser
