• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Ksiażka która was naprawde poruszyła...

Wiadomo, "Pielgrzym" też nie gorszy.
Odpowiedz

Ale ksiazki Coelho są wręcz uwłaczająco banalne....
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz

Czytałem tylko "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" i nie zachwyciło mnie to. Jak na mój gust grafomaństwo straszne i nudą wionie. Ale może po prostu jestem prymityw i nie rozumiem?
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz

Jeśli chodzi o Coelho... Przeczytałam dwie książki jego autorstwa. O ile "Weronika postanawia umrzeć" bardzo mi się spodobała, o tyle "Demon i panna Prym" nie wywarła na mnie wrażenia. A wracając do tematu - książka, która mnie ostatnio poruszyła to "Blaszany bębenek" G.Grassa. Nie będę się tutaj rozpisywać o fabule (zresztą, nie byłabym w stanie, gdyż jest bardzo obszerna) Powiem jedno - bez wątpienia jest to jedna z najlepszych książek jakie dane mi było przeczytać. Arcydzieło. Nic dziwnego, że Grass dostał Nobla.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz

Miriam napisał(a):A wracając do tematu - książka, która mnie ostatnio poruszyła to "Blaszany bębenek" G.Grassa. Nie będę się tutaj rozpisywać o fabule (zresztą, nie byłabym w stanie, gdyż jest bardzo obszerna) Powiem jedno - bez wątpienia jest to jedna z najlepszych książek jakie dane mi było przeczytać. Arcydzieło. Nic dziwnego, że Grass dostał Nobla.
Powaga? Rzuciłem ją w kąt po dziesięciu stronach, ale skoro mowisz że warto, to muszę do niej wrócić. Życz mi nadludzkich pokładów wytrwałości Wink
Odpowiedz

Dla mnie Coelho jest jak spiker radiowy podniecający się barwą własnego głosu,ale nie mówiący ni słowa do rzeczy.
[Obrazek: cheshirecatcopyef2.jpg]
Odpowiedz

warsadal napisał(a):
Miriam napisał(a):A wracając do tematu - książka, która mnie ostatnio poruszyła to "Blaszany bębenek" G.Grassa. Nie będę się tutaj rozpisywać o fabule (zresztą, nie byłabym w stanie, gdyż jest bardzo obszerna) Powiem jedno - bez wątpienia jest to jedna z najlepszych książek jakie dane mi było przeczytać. Arcydzieło. Nic dziwnego, że Grass dostał Nobla.
Powaga? Rzuciłem ją w kąt po dziesięciu stronach, ale skoro mowisz że warto, to muszę do niej wrócić. Życz mi nadludzkich pokładów wytrwałości Wink

Hehe, faktycznie, początki są dosyć ciężkie, narrator przedstawia zawiłe i zaskakujące losy rodziny Oskara , jednak gdy na pierwszym planie pojawia się główny bohater (Oskar) akcja zaczyna się rozkręcać. Jedną z zalet "Blaszanego bębenka" jest ciekawa narracja. Mamy tutaj do czynienia z dwoma narratorami: trzecioosobowym - dorosły Oskar, który z dystansem opowiada o zdarzeniach z przeszłości oraz z narratorem pierwszoosobowy - 3letni Oskar (w miarę rozwoju powieśći: dorastające dziecko, później młodzieniec) na żywo relacjonujący wydarzenia. Coś w rodzaju rozszczepienia osobowości. Następną zaletą książki jest świetna fabuła. Nigdy się nie spotkałam z aż tak zaskakującą i fasynującą powieścią. Długo by wymieniać... Jak napisałam na początku - pierwsze rozdziały są ciężkie do przebrnięcia, jednak gdy wytrwasz, akcja powieści Cię pochłonie. Nie potrzeba tutaj aż nadludzkich pokładów wytrwałości, ale trochę cierpliwości by się zdało ; ) I tego Ci życzę ; )
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz

"Ostatni jednorożec" autor Beagle.

Po prostu poruszające. I smutne.

uwaga - książka fantasy
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości