• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

A zaczęło się...

Mi też współczuj Tongue Acz u mnie był to tylko LP i jakoś bardzo krótko Tongue
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz

A ja zaczynałem od płyt Czerwonych Gitar oraz pocztówek dźwiękowych Rolling Stones,The Beatles i Elvisa Presleya.Te drugie po góra trzech,czterech przesłuchaniach trzeszczały niemiłosiernie Laughing To były płyty mojego starego ,oczywiscie i z opowiesci wiem jedynie,ze jak byłem kilkunastomiesięcznym szkrabem,to wystarczyło mi jakąś muze puscić ,zebym spokojnie lezał w łózeczku i nie marudził.Jak juz byłem trochę większy ,to nawet tańcowałem i próbowalem śpiewać Big Grin
Generalnie jednak "prawdziwą wewnętrzną przemianę" przeżyłem wiele lat później,kiedy pierwszy raz uslyszalem "Back In Black"... A potem to juz poszło gładko...
Odpowiedz

... źle się zaczęło. Zaczęłam od Guano Apes, później poszukiwałam mocniejszych, lepszych dźwięków, bardziej przemyślanych, dających kopa. no i dziś nie narzekam na to czego słucham. aczkolwiek mam sentyment do GA.
.dance with the dead in my dreams...
Odpowiedz

A ja zaczynałem od podkradanych ojcu płyt Dire Straits, Queen'a, Budki Suflera i Mike'a Oldfield'a...
Odpowiedz

Mi Ojciec do kołyski puszczał Iron Maiden to chyba od tego się zaczeło Laughing
Odpowiedz

Cytat:A ja zaczynałem od płyt Czerwonych Gitar
hehehe Smile
Ja teraz zagłębiam się w twórczość Czerwonych Gitar. Za sprawą rodziny właściwie. Bo perkusista CG Pan Skrzypczyk Jerzy onegdaj mieszkał w Gdańsku przy ulicy Modrej (za torami), pare domów od mieszkania mojej Mamy (znaczy się panienskiego domu Big Grin ). Chodził do tej samej szkoły co mój Wujo. Klenczon kiedyś mieszkał w Oliwie, koło mieszkania kumpeli Mamy. Więc Wujek czasem mi opowiada o starych czasach.
A muzyka tyż mi się podoba, tylko mam jakieś Greatest Hits niestety. Po za tym ciekawią mnie nagrania z wczesnych lat 60' kiedy to Skrzypczyk grywał jazz w knajpach (ciekawie czy w ogóle sa jakies nagrania) Smile

Zaczynałem od Kultu i Kazika. Pamiętam że przemówiła do mnie piosenka "Kurwy wędrowniczki" Laughing Laughing
Odpowiedz

Mając lat kilka (w 1996) wpadłam do płytowej biblioteczki taty, poderwałam trzy ułożone obok siebie w porządeczku alfabetycznym płyty: Tool - AEnima, Type O Negative - October Rust, Steve Vai - Fire Garden. Potem Morphine, Metallica, Armia, Rammstein, Lacrimosa i elektroniczne brzmienia z jednej z płyt dodawanych do Machiny (polska alternatywa - cholernie dobry składak).
[Obrazek: mallemma.gif]
Odpowiedz

* Mała errata do mojej wcześniejzej wypowiedzi:
moje prawdziwe słuchanie zaczęło się w 1994 z Blood Sugar Sex Magic
A ta kaseta z `95 po której już wszystko mi sie rozjaśniło nie nazywała sie Tylko Rock tylko To Jest Rock, były tam m.in
Smoke On the Water, Still Of the Night (whitesnake), Rock You Like A Hurricane i inne tego typu standardy
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz

ja zaczęłam od wysłuchiwania Pink Floyd(na cały regulator, sprawca-rodzice), potem słuchałam Child in Time i ogólnie Purpli. Teraz przeszłam na Republikę i Apocalyptikę, bo Purple mnie dobili Sad
Odpowiedz

Do dobrej muzyki kawal drogi przed Toba Wink
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

Republika i Apocalyptica to kawal BARDZO dobrej muzy. Wink
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz

O gustach sie ponoc nie dyskutuje Wink
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz

Takie tam pierdolenie. Wink
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz

U mnie zaczęło się od Mansona xD.. potem było Children Of Bodom, kredki.., choć powiem, że odkąd żyję, w domu leciał rock,zaś to, co w/w, to sama zaczęłam "odkrywaćSmile" i tak dalej.... aż teraz poszerzyłam horyzonty bardziej, a nawet bardzoSmile
dnia dobrego.
Odpowiedz

a u mnie się zaczęło od Linkin Parku, lostprophets, a potem System of a down i potem już ambitniej Metallica, Ironi, Manowar itd.. itp... jeszcze po drodze, duży wpływ na mój gust miał punk: Ofspring i przedewszystkim Goldfinger
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości