06-20-2006, 03:02 AM
Mówię o Fridenie. Wokale z "The Jester Race" i "Whoracle" najbardziej mi odpowiadają (zaletą właśnie jest brak zbytniej perfekcyjności). A te z "STYE" i "CC" to jakieś cholerne piski czy co
hock:
Co do bootlegów - może nie dawał rady, ale słucham przeważnie studyjnych płyt, więc nie są one dla mnie jakimś tam wielkim punktem odniesienia (może to głupio brzmi, ale tak jest).

Co do bootlegów - może nie dawał rady, ale słucham przeważnie studyjnych płyt, więc nie są one dla mnie jakimś tam wielkim punktem odniesienia (może to głupio brzmi, ale tak jest).