09-19-2004, 08:42 AM
Co się tyczy Dostojewskiego to "Łagodną" przeczytałem jednym tchem, ale przez "Zbrodnię i karę" nie byłem w stanie przebrnąć. "Mistrz i Małgorzata" skończyła się dla mnie na stronie 30... dalej nie dałem rady. Choć wszyscy uparcie twierdzili, że książka ta jest wspaniała, cudowna i diabli wiedzą jaka jeszcze!
Zresztą, jak dla mnie, ciężkie i niestrawne było 85% lektur napisanych przez Naszych rodaków i 60% lektur stworzonych przez obcokrajowców
Żebym tylko nie wyszedł na jakieś "chama" to bywają też książki, które były naprawdę świetne
Żeby daleko nie szukać to "1984" Orwell'a, "Dżuma" Camus'a czy też "Faust"...
Tak od ręki ciężko mi znaleźć jakąś książkę napisaną przez Polaka, z kanonu lektur, która by mnie wciągnęła... choć może coś takiego było... w końcu tyle lat temu je czytałem
Zresztą, jak dla mnie, ciężkie i niestrawne było 85% lektur napisanych przez Naszych rodaków i 60% lektur stworzonych przez obcokrajowców

Żebym tylko nie wyszedł na jakieś "chama" to bywają też książki, które były naprawdę świetne

Tak od ręki ciężko mi znaleźć jakąś książkę napisaną przez Polaka, z kanonu lektur, która by mnie wciągnęła... choć może coś takiego było... w końcu tyle lat temu je czytałem
