05-05-2006, 02:43 PM
Wychodzi na to, ze jestem nienormalny, bo jak dla mnie ta płytka kładzie na łopatki nudnawy LtH (prawie ten sam riffing ciągle) i totalnie dziwaczny ToS. TAki "Call to Arms" to numer na miare HaK mniej więcej, do tego dorzuconych kilka dobrych kawałków (Hymnowy WotW, szybsze 3 na końcu, z których tylko "Fight..." nieciekawy) No i aria pucciniego mnie tam lezy.
A swoją drogą z faktem, że złe płyty trza piętnowac zgodzic się nalezy
A komentarze pod spodem dowodzą tego, co ND już zdążył napisac (dział -> post dnia
)
A swoją drogą z faktem, że złe płyty trza piętnowac zgodzic się nalezy

A komentarze pod spodem dowodzą tego, co ND już zdążył napisac (dział -> post dnia

"All that's left to say is: Farewell"