02-21-2006, 11:40 PM
W sumie znalazło by się kilka kawałków (Here comes the pain, cast down, new faith) jednak wole klasykę.
Slayer to Slayer - na samą nazwę trza stawać na baczność i salutować. Nie mówie że to zła płyta (bo to Slayer i złych płyt raczej nie ma) tylko najsłabsza z płyt Slayera (więc własnie nie oznacza to ze jesdt słaba
) głupio jak zwykle zabrzmiało:p
Slayer to Slayer - na samą nazwę trza stawać na baczność i salutować. Nie mówie że to zła płyta (bo to Slayer i złych płyt raczej nie ma) tylko najsłabsza z płyt Slayera (więc własnie nie oznacza to ze jesdt słaba
