12-03-2005, 07:31 PM
Van der Graaf Generator - słucham po raz kolejny "Pawn Hearts", album wcale nie niezły, tylko GENIALNY, esencja progresji. Chyba bardziej przystępny zespół niż King Crimson, mniej chaosu i anarchii muzycznej. Wiele wykorzystanych instrumentów dętych, a przede wszystkim mnóstwo saksofonu ! O ile KC saksofonu używało raczej oszczędnie (a jak już to zarąbiście, aby podkreślić kontrasty), to VdGG pod tym względem jest niekwestionowaną potęga! Ostatnia suita, "A Plague Of Lighthouse Keepers" jest wprawdzie bardzo długa, ale nie czuje się znudzenia ze względu na głos wokalisty, Petera Hammilla, który potrafi nim świetnie operować, budować nastrój. A osobom lubiącym i King Crimson i Van der Graaf Generator polecam album "Unfolded like staircase" grupy Discipline (nazwa nieprzypadkowa, ale muzyka inna) - jest ona jednym z nielicznych dowodów, że dobry prog może powstać i w latach 90.
