11-26-2005, 01:18 PM
Szczerze mówiąc bardziej w tym roku grzebałem w przeszłości niż uganiałem się za nowościami (zaległości z ubiegłych lat oraz poznawanie klasyki), toteż lista nie będzie ani długa, ani oryginalna:
Najlepsze płyty:
Thievery Corporation - The Cosmic Game
Lao Che - Powstanie Warszawskie
The Rolling Stones - A Bigger Bang
Rozczarowania:
Coldplay - X & Y (po fajnym Speed of Sound płyta okazała się naprawdę kiepska)
Porcupine Tree - Deadwing
Odkrycia: było tego naprawdę sporo (ale głównie, jeśli nie li i jedynie z przeszłości), niech będzie post-rock (np. Godspeed You! Black Emperor; Mogwai)
Debiut: nie wiem
Piosenki:
Depeche Mode - Precious
Thievery Corporation - Amerimacka
Gorillaz - Feel Good Inc.
Niespodzianka: The Who na Live 8, kto by pomyślał, że nadal mają takiego kopa
Wydarzenie: no niech już będzie to Live 8, za szczytny cel i kilka bardzo dobrych koncertów; w Polsce: koncert Jeana Michael'a Jarre'a - nie był może najlepszy, ale byłem na nim
a także smutnie - śmierć Miry Kubasińskiej.
Zapewne o czymś zapomniałem, ale najwyżej wyedytuję
Najlepsze płyty:
Thievery Corporation - The Cosmic Game
Lao Che - Powstanie Warszawskie
The Rolling Stones - A Bigger Bang
Rozczarowania:
Coldplay - X & Y (po fajnym Speed of Sound płyta okazała się naprawdę kiepska)
Porcupine Tree - Deadwing
Odkrycia: było tego naprawdę sporo (ale głównie, jeśli nie li i jedynie z przeszłości), niech będzie post-rock (np. Godspeed You! Black Emperor; Mogwai)
Debiut: nie wiem
Piosenki:
Depeche Mode - Precious
Thievery Corporation - Amerimacka
Gorillaz - Feel Good Inc.
Niespodzianka: The Who na Live 8, kto by pomyślał, że nadal mają takiego kopa

Wydarzenie: no niech już będzie to Live 8, za szczytny cel i kilka bardzo dobrych koncertów; w Polsce: koncert Jeana Michael'a Jarre'a - nie był może najlepszy, ale byłem na nim

Zapewne o czymś zapomniałem, ale najwyżej wyedytuję