11-26-2005, 11:51 AM
Płyta roku:
1. The Mars Volta - Frances The Mute
2. Hood - Outside Closer
3. Lao Che - Powstanie Warszawskie
(trudna była decyzja na jedną trójkę, ale skoro już tak ustaliliśmy, to nie wspomnę np. o "Guero" Beck'a, czy "Road To Rouen" Supergrass ; ))
Debiut roku:
Z tym zawsze jest problem, bo często po niektórych zespołach nie pozostaje nic oprócz świetnego debiutu...
1. Jesu za "Jesu" (w sumie wydali w 2004 roku ep/cd "Heartache", ale mimo wszystko myślę, że lp należy traktować jako debiut)
2. Vavamuffin za "Vabang"
3. Kandydowałoby na to miejsce kilka kapel, ale myślę, że w niektórych przypadkach nazywanie debiutem roku byłoby chyba trochę na siłę (np. Maximo Park, czy Clap Your Hands Say Yeah).
Piosenka roku:
np.
1. Riverside - Volte-Face
2. Sigur Ros - Saeglopur
3. Beck - Girl
Niespodzianka roku:
Występ Pink Floyd, naprawdę już nie liczyłem na to, że kiedykolwiek będę mógł zobaczyć ich na scenie.
Rozczarowanie roku:
Tradycyjnie - brak nowej płyty Tool'a ;D. A tak całkiem serio, to "Hotel" Moby'ego. Koleś tworzy bardzo przyjemną muzykę - kilka poprzednich albumów byo bardzo dobrych, ale akurat tego powinno nie być. Porażka.
Twoje odkrycie roku:
Oj, w tym roku wiele nowej dla mnie muzyki poznałem, mogę wymienić np.: Isis, Lao Che, Interpol.
Festiwal/Koncert/Wydarzenie roku:
Na pewno wielkim wydarzeniem dla mnie był kwietniowy koncert Anathemy i Porków w Krakowie.
[edit]
Zmiana w debiucie, cholera, dobrze, że mi Acrid swoim zestawieniem przypomniał o Vavie ; ).
1. The Mars Volta - Frances The Mute
2. Hood - Outside Closer
3. Lao Che - Powstanie Warszawskie
(trudna była decyzja na jedną trójkę, ale skoro już tak ustaliliśmy, to nie wspomnę np. o "Guero" Beck'a, czy "Road To Rouen" Supergrass ; ))
Debiut roku:
Z tym zawsze jest problem, bo często po niektórych zespołach nie pozostaje nic oprócz świetnego debiutu...
1. Jesu za "Jesu" (w sumie wydali w 2004 roku ep/cd "Heartache", ale mimo wszystko myślę, że lp należy traktować jako debiut)
2. Vavamuffin za "Vabang"
3. Kandydowałoby na to miejsce kilka kapel, ale myślę, że w niektórych przypadkach nazywanie debiutem roku byłoby chyba trochę na siłę (np. Maximo Park, czy Clap Your Hands Say Yeah).
Piosenka roku:
np.
1. Riverside - Volte-Face
2. Sigur Ros - Saeglopur
3. Beck - Girl
Niespodzianka roku:
Występ Pink Floyd, naprawdę już nie liczyłem na to, że kiedykolwiek będę mógł zobaczyć ich na scenie.
Rozczarowanie roku:
Tradycyjnie - brak nowej płyty Tool'a ;D. A tak całkiem serio, to "Hotel" Moby'ego. Koleś tworzy bardzo przyjemną muzykę - kilka poprzednich albumów byo bardzo dobrych, ale akurat tego powinno nie być. Porażka.
Twoje odkrycie roku:
Oj, w tym roku wiele nowej dla mnie muzyki poznałem, mogę wymienić np.: Isis, Lao Che, Interpol.
Festiwal/Koncert/Wydarzenie roku:
Na pewno wielkim wydarzeniem dla mnie był kwietniowy koncert Anathemy i Porków w Krakowie.
[edit]
Zmiana w debiucie, cholera, dobrze, że mi Acrid swoim zestawieniem przypomniał o Vavie ; ).