09-06-2006, 09:34 AM
KISIEL napisał(a):Tak w ogóle to nie chcę nic mówić/pisać, ale baaaaaaaaardzo uważni "muzykolodzy" się udzielają na tym forum... Nie ma coMojego zajebiście wyraźnego "jebnięcia" nikt nie zauważył. Nie chodziło mi o Sandovala, tylko o Asheim'a - bo to on grał z Hoffmanami w jednej kapeli, co nie Stateczku ?
Wybacz koles, ale nie wiem o co ci kurwa teraz chodzi.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !