08-26-2005, 01:11 AM
pewnie, że z towarzyszem ;]
człowiek wariuje w samotności jeśli nazbyt długo się w niej pogrąża. a związki zapewniają równowagę, otwierają drogę na spełnienie, szczęście, nie tylko zaspokojenie ambicji i własnych potrzeb, ale również na radość dawania oraz stworzenie pełni z drugą osobą. i niekończące poznawanie się, chwile zaskoczenia, na cel nawet jeśli go zabraknie. najbliżsi dają siłę, motywację, czasem wpierdol, na ogół słuszny ;P jej... wiele można by pisać.
przede wszystkim chciałabym w tym temacie powiedzieć, że człowiek jako jednostka sama w sobie znaczy naprawdę niewiele, bo wartość swoją i znaczenie zyskuje tylko dzięki ludziom. nu (:
i swoją drogą - zdawać się może, że najbardziej brakuje 'pokrewnej duszy' w chwilach zwątpienia, załamania, ale nic bardziej mylnego. znacznie trudniej jest cieszyć się szczęściem, jeśli nie ma się z kim go dzielić.
argh, temat rzeka, idę spać XD
człowiek wariuje w samotności jeśli nazbyt długo się w niej pogrąża. a związki zapewniają równowagę, otwierają drogę na spełnienie, szczęście, nie tylko zaspokojenie ambicji i własnych potrzeb, ale również na radość dawania oraz stworzenie pełni z drugą osobą. i niekończące poznawanie się, chwile zaskoczenia, na cel nawet jeśli go zabraknie. najbliżsi dają siłę, motywację, czasem wpierdol, na ogół słuszny ;P jej... wiele można by pisać.
przede wszystkim chciałabym w tym temacie powiedzieć, że człowiek jako jednostka sama w sobie znaczy naprawdę niewiele, bo wartość swoją i znaczenie zyskuje tylko dzięki ludziom. nu (:
i swoją drogą - zdawać się może, że najbardziej brakuje 'pokrewnej duszy' w chwilach zwątpienia, załamania, ale nic bardziej mylnego. znacznie trudniej jest cieszyć się szczęściem, jeśli nie ma się z kim go dzielić.
argh, temat rzeka, idę spać XD