07-11-2005, 10:06 AM
Kamael napisał(a):Nie masz czego żałować, tylko takie u mnie w biblioteczce, świetnie wychowuje niechęć do gatunku.Scully napisał(a):Pratchetta też nie lubię, a pozostałych jeszcze niczego nie czytałem.Kamael napisał(a):Wszystko niejakiej pani Ursuli LeGuin, Terry`ego Pratchetta {nie bijcie!}, Roberta E. Howarda, Andre Norton.Scully napisał(a):Natomiast o wiele bardziej leży mi na żołądku prostackie fantasy bez polotu. Przez to z klasą jeszcze z trudem przemęczę, ale takie buraczane to omijam z daleka. SF królem gatunków...Co uważasz za prostackie fantasy? Jakie tytuły przykładowo byś wymieniła?
Kamael napisał(a):Więc zabierz się za Dukaja jeśli jeszcze nie znasz... On pisze głównie sf, ale często miesza z fantasy. To mój ulubiony pisarz tego gatunku.Zdam relację
