06-03-2005, 05:21 PM
Kurdeż i o to chodzi Tomashu. Nie wiem czemu się tak stresujesz, skoro ja również powyżej nadmieniłam, że póki co nie zajmuje się wogóle literaturą fantasy, chybaże chcę się rozlużnić umysłowo
I takie jak zwykle skromne sprostowanko: Mi chodzi o to, że aż nazbyt zapalczywie wyrażasz swoje zdanie, więc określenie siebie na końcu nie jest adekwatne do moich słów względem Twojej osoby
I to tyle względem osoby Tomasha.
Ps. Ja nic nie mam do Ciebie, bo chyba jednak mogą być z Ciebie ludzie (odrazu nadmieniam, iż to był jedynie żarcik niewinny zaprawiony lekką nutką sarkazmu
hehe-coby się ktoś(ia) nie czepiała)
Bo raz enty powtarzam, że nie chce się z nikim kłócić. Dlatego wypowiedzi lilith nie skomentuję...
Dodam jedynie, że nierozumiem Twoich argumentów, bo oprócz odrobiny złośliwości (ach, ta pikanteria!
) i to takiej bardzo nieszkodliwej nie znalazłam w moich wypowiedziach nic, co mogłoby wskazywać na to, że:
1. Narzucam komuś swoją wolę
2. Zakazuję komuś mieć swoje zdanie
3. Uważam się za nie wiadomo co
Dlatego proszę Cie grzecznie i uniżenie, abyś zechciała łaskawie mi podać konkrety w tej sprawie.
Sory ale CZY JA KOGOŚ TUTAJ DOMINUJE?!<hahaha>

I takie jak zwykle skromne sprostowanko: Mi chodzi o to, że aż nazbyt zapalczywie wyrażasz swoje zdanie, więc określenie siebie na końcu nie jest adekwatne do moich słów względem Twojej osoby

Ps. Ja nic nie mam do Ciebie, bo chyba jednak mogą być z Ciebie ludzie (odrazu nadmieniam, iż to był jedynie żarcik niewinny zaprawiony lekką nutką sarkazmu

Bo raz enty powtarzam, że nie chce się z nikim kłócić. Dlatego wypowiedzi lilith nie skomentuję...
Dodam jedynie, że nierozumiem Twoich argumentów, bo oprócz odrobiny złośliwości (ach, ta pikanteria!

1. Narzucam komuś swoją wolę
2. Zakazuję komuś mieć swoje zdanie
3. Uważam się za nie wiadomo co
Dlatego proszę Cie grzecznie i uniżenie, abyś zechciała łaskawie mi podać konkrety w tej sprawie.
Sory ale CZY JA KOGOŚ TUTAJ DOMINUJE?!<hahaha>