04-13-2005, 04:52 PM
Miriam napisał(a):No i po koncercieHeh, ja uwielbiam po prostu tego typu kapele z ambitnymi tekstami.Było niesamowicie! Jako pierwsi zaprezentowały się Żywioły. Szczerze mówiąc, kiepsko zagrali - spodziewałam się zupełnie czegoś innego; no i teksty typu: "drapiesz mnie po plecach", "moja dziewczyna jest czarownicą"... Porażka.
Miriam napisał(a):Przyszła pora na RiversideZ tego, co słyszałem Riverside ma świetny kontakt z publicznością w czasie koncertów (w takim Wrocławiu podobno to ludzie pod sceną dyktowali zespołowi co ma grać i oni się do tych poleceń stosowali ;D).To co pokazali, przeszło moje oczekiwania. Zdecydowanie lepiej brzmią na żywo niż z płyt. Świetnie zagrali i wytworzyli niesamowitą atmosferę. Zagrali prawie cały materiał z "Out Of Myself", kilka utworów z "Voices In My Head" i dwa nowe numery, które pojawią się na następnej płycie, która ma się ukazać (dopiero) późną jesienią. Ale zapewniam: warto będzie na nią poczekać
Jako gwiazda wieczoru zagrała COMA. Ich występ również oceniam bardzo pozytywnie. Zespół miał świetny kontakt z publiką, było dużo śmiechu. A brzmienie? Podobnie jak z Riverside. Dla mnie rewelacja. Impreza bardzo udana, można było trochę ponarzekać na organizację, ale muzyka w pełni zrekompensowałą niedociągnięcia.
Gwiazda wieczoru Coma, hmmm... ja jednak na miejscu organizatorów postawiłbym na Riverside.