07-30-2004, 08:37 PM
Pomijając te najbardziej nagłośnione dzieła literatury fantastycznej, można by jeszcze wspomnieć o "Trylogii mrocznego elfa" Salvatore, dla tych, którzy chcą się rozerwać przy nie wymagającej aż tak wielkiego wkładu myślenia lekturze
Nie ujmując jej niczego oczywiście... A już w ogóle wspaniałym cyklem jest "Czarnoksiężnik z Archipelagu" Urszuli le Guin... Naprawdę wspaniałe książki, dla mnie były wytchnieniem od dość podobnych do siebie światów innych autorów z nutką filozofii, coś wspaniałego, głębokiego i zdecydowanie wartego przeczytania ;}
