- Liczba postów:
- 145
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
deathless napisał(a):ale musiałabym zapomnieć o tym.
a nie potrafie.
tym razem naprawdę mi odbiło:/
ale pewnie kiedyś przejdzie.
takie życie.
..im szybciej o tym zapomnisz...tym lepiej dla ciebie..dla znajomych w koncu odzyskaja kumpele...i znow bedzie rogal na twarzy

..i wypady do kina...i na basen..i wtedy nie spodziewajac sie tego...ktos cie znajdzie...a tym kims bedzie on...jedyny...wysniony...wymarzony..idealny (w granicach rozsadku oczywiscie...kobieta powinna byc idelana....facetow sie urabia>>zart.

)....no ale spotkasz go..zapomnisz o tamty.i bedziecie zyc dlugo i szczesliwie (wszystkim to mowie...a dalczego jakos w to sama nie potrafie uwierzyc

)...no ale to nie o mnie tu sie rozchodzi
..."szalenswto weszlo w nasze glowy bo...On jest spelnieniem niespelnionych wciaz marzen...