02-27-2005, 09:22 PM
Śmieszna akcja ze śpiewaniem po pijaku: poszliśmy
z kumplami(razem 4 osoby) na koncert kultowej kapeli 100TVarzy grzybiarzy, oczywiście uprzednio obalając pare win, gdy dotarliśmy do klubu, było jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia koncertu, więc wychyliliśmy troche kufli, i zaczeliśmy śpiewać... najpierw coś KNŻ, barman wyczuł klimat i puścił "Baranka"... gdy skończył się ten kawałek, a tym samym nasze wykonanie cały klub(było ze 100 osób) zaczął bić brawo
od tego czasu już rozsądniej dawkuje ludziom swój "talent"
z kumplami(razem 4 osoby) na koncert kultowej kapeli 100TVarzy grzybiarzy, oczywiście uprzednio obalając pare win, gdy dotarliśmy do klubu, było jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia koncertu, więc wychyliliśmy troche kufli, i zaczeliśmy śpiewać... najpierw coś KNŻ, barman wyczuł klimat i puścił "Baranka"... gdy skończył się ten kawałek, a tym samym nasze wykonanie cały klub(było ze 100 osób) zaczął bić brawo

KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo