01-09-2005, 07:52 PM
alice in chains uwielbiam. jeden z lepszych zespołów. nothing safe jest poprostu genialne *ach i och*
pearl jam słucham i darzę szacunkiem. mają kawałki dobre na wszytko. od prawie-że-nostalgicznych do energicznych i z 'tym czymś'.
a nirvana... nic rewelacyjnego w sumie. przede wszytkim zraziła mnie cała, już wręcz, legendarna otoczka wokół zespołu. bo gdyby nie śmierć kurta, moim skromnym zdaniem całkiem bezsensowna, zespół nie miał by takiego wzięcia. zapewne.
pearl jam słucham i darzę szacunkiem. mają kawałki dobre na wszytko. od prawie-że-nostalgicznych do energicznych i z 'tym czymś'.
a nirvana... nic rewelacyjnego w sumie. przede wszytkim zraziła mnie cała, już wręcz, legendarna otoczka wokół zespołu. bo gdyby nie śmierć kurta, moim skromnym zdaniem całkiem bezsensowna, zespół nie miał by takiego wzięcia. zapewne.
cynizm to przyjemna forma mówienia prawdy.