04-03-2005, 11:59 AM
Saul Hudson napisał(a):['] - nic więcej już nie można zrobić , tylko zapalić świecę ....
A tak na marginesie , to na pewno ten szum medialny jaki powstał wokół jego leżenia w szpitalu mu nie pomógł ... Wszyscy się zachwycali każdym mrugnięciem oka papieża i robili o tym półgodzinne programy jak to papież mrugnął okiem ... Trzeba szukać pozytywnych cech tego wydarzenia ... A pozytywne to takie , ze np. już się nie męczy , bo na pewno nie było to dla niego miłe , musiało być bolesne to , jak konał na oczach całego świata , a poza tym wedle religii chrześcijańskiej teraz spotka się z tym , któremu tak wiernie służył ... Będzie wolny od problemów , kłopotów , bólu ... Oczywiście smutno mi z powodu śmierci , bo jakże mogłoby być inaczej , ale trzeba zacząć się podnosić po tym co się stało ...
A ja powiem tak: śmieszy mnie i jednocześnie denerwuje ta cała katolicka maskarada. Ten cyrk. Wszyscy są katolikami (jak to ujął mój dobry znajomy) w niedziele od godziny 12 do 13. Czasem w święta... Katolicy przeczą sami sobie! Nie znają albo nie mają świadomości ideii chrześcijańskich. Nie rozumiem dlaczego po śmierci papieża wszyscy zaczęli się modlić, by jego dusza poszła do nieba! Skoro był ojcem świętym, papieżem, najwyższą głową kościała musiał tam trafić (do nieba), gdyż jego miejsce jest u boku Najwyższego! Zgadzam się w pełni z przedmówcą, że teraz papieżowi jest lepiej. Znalazł sie tam, gdzie jego miejsce, nie cierpi. A czy według katolicyzmu śmierć nie jest tym lepszym światem?? Ludzie pomyślcie przez chwile! Zamiast robić taki szum wokół umierającego papieża, powinniście dać mu w spokoju umrzeć. "Podniecanie się" chociażby tym mrugnięciem oka wcale nie pomagało mu w spokoju odejść. Zero szacunku dla jego osoby....
Szczęście polega na tym, by z prostych rzeczy nie tworzyć intelektualnych labiryntów!