12-16-2004, 09:57 PM
hmmm...kazdy wiek ma swoje problemy, wiesz? a to, czy sa wazne, czy nie, to sie zobaczy...narazie SA...i prosze mi nie dawac wykladow moralizatorskich, panie przedszkolanek
8) a serio - rozumiem, o co ci chodzi, tylko wyszlo troche glupio... bo jak byles mlodszy, to tez takie "gowno" bylo dla ciebie koncem swiata...kazdy przez to przechodzi i tlumaczenie, ze dolek to nie problem, nic nie da...

Moj syn urodzi sie gluchy...