11-11-2004, 11:40 AM
Ja nie mam za duzo takich sytuacji. Pamietam jedna, przed matematyka na przerwie przyszla byla nauczycielka religi (juz nas nie uczyla, bo zle reagowala na to, ze ktos nie stosuje sie do 10 przykazan etc. i caly czas sie wydzierala "ty grzeszniku! nie masz wiary!!":>) i cos tam mowila mojemu koledze na ucho. Pozniej dowiedzialm sie, ze to bylo o mnie, i jak to sie ona o mnie martwi bo zrobilam sie ostatnio taka "dziwna" i nie chodze na religie:> oczywiscie mysli, ze jestem satanistka...
