11-08-2008, 04:54 PM
Może nie brzmiałby jak tupiąca nóżką nastolatka,której rodzice każą iść do kościoła i ona teraz bedzie walczyć z systemem i złą komerchą.
Ale serio,dlaczego pankowcy tak wyzywają tę komercyją kulture,mimo ze od popu różni ich tylko tyle ze mają gorzej zrealizowany dzwięk na albumach? Jedni lubią bawić się przy prymitywnym techno,inni przy prymitywnym pank rocku. Skąd ta niechęć? Dlaczego arafatka jest lepsza od adidasów a tanie wino od Coli? Spokojnie,może chce sie czegoś wiecej dowiedziec o punku,bo nie wierze wikipedii?
Ale serio,dlaczego pankowcy tak wyzywają tę komercyją kulture,mimo ze od popu różni ich tylko tyle ze mają gorzej zrealizowany dzwięk na albumach? Jedni lubią bawić się przy prymitywnym techno,inni przy prymitywnym pank rocku. Skąd ta niechęć? Dlaczego arafatka jest lepsza od adidasów a tanie wino od Coli? Spokojnie,może chce sie czegoś wiecej dowiedziec o punku,bo nie wierze wikipedii?