01-31-2008, 11:24 PM
Tomash napisał(a):Już widzę odpowiedź w stylu: 'w prawdziwie kapitalistycznym państwie taka sytuacja nie może mieć miejsca, bo facet miałby przynajmniej 253.714 funtów oszczędności na koncie, więc po jego śmierci żona może wtopić to w lokatę i żyć z odsetek', tudzież 'wystarczy uruchomić esemesowy fundusz i dobrzy, hojni ludzie będą wpłacać'. A, przecież nie zapominajmy, że facet był ubezpieczony u prywatnego ubezpieczyciela, który z przedziką radością wypłaci zadośćuczynienie (co do grosza!) wdowie.Krzychun napisał(a):IstnyKurwaRomantyk napisał(a):powinienes pochodzic z wielodzietnej rodziny, z jakiejs zabitej dechami wsi, ciekawe czy wtedy bys byl taki antysocjalista
Rozumiem,ze to bezsensowne przypierdalanie się jest celem samym w sobie?
Ale co tu jest bezsensownego? Ja np bardzo chciałbym wiedzieć, jaka jest wolnorynkowa zajebista lberalna recepta w dajmy na to tkaiej sytuacji, że powiedzmy mamy rodzine wktórej stary pracuje, a matka dajmy na to nie moze robić z powodu choroby, i ten Stary nie wiem, ginie w wypadku. I co? A przecież to jest normalna sytuacja zdarzająca się często.