10-01-2007, 05:40 PM
O, może się przejdę. Rasta i VS całkiem miło napierdalają, tych japońców se później obczaje, Mahavatar też jest ok, na brudstoku byłem niestety zbyt zmęczony żeby czynnie uczestniczyć w ich koncercie i sobie stałem dość daleko od sceny :]
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo