04-23-2008, 06:27 PM
Krzychun napisał(a):A później sobie Marka Twaina poczytam. Smile
czyżby "listy z ziemi"?
do czasu przeczytania tej książki Twain kojarzył mi się wyłącznie z dzieciństwem.. po lekturze uaktualniłam swoje poglądy ;P
btw jest wersja audio, czytana przez Kostrzewskiego (tak tego Kostrzewskiego) ze skomponowaną przez niego muzyka w tle.
I przyznam, że Twain ma bardzo życiowe poglądy
