01-01-2007, 05:00 PM
Bardzo, bardzo słusznie (30 km samochodem i po kilkudziesięciu minutach byliśmy znowu w Krakowie), szczególnie, że wkręciliśmy się w towarzystwo, z którym imprezowaliśmy tutaj już wcześniej kilka razy, więc atmosfera od razu przyjemniejsza.