10-01-2004, 09:49 PM
Bardzo ambitny wątek... aż boję się tu spoglądać
Co się mnie tyczy to przychodzi mi na myśl tylko jedno zdanie. Kiedyś się cieszyłem, że jest moim pomysłem - dopiero potem się okazało, że to stara, ukraińska maksyma... Tylko przedstawie ją w wariancie ocenzurowanym 
"Gdje zhiviosh, nie jeb**sh"
Może nie jest zbyt głęboka i specjalnie przeintelektualizowana - ale z pewnością prawdziwa...


"Gdje zhiviosh, nie jeb**sh"
Może nie jest zbyt głęboka i specjalnie przeintelektualizowana - ale z pewnością prawdziwa...