08-04-2006, 06:56 PM
franek napisał(a):Van der Graaf Generator - słucham po raz kolejny "Pawn Hearts", album wcale nie niezły, tylko GENIALNY, esencja progresji. Chyba bardziej przystępny zespół niż King Crimson, mniej chaosu i anarchii muzycznej. Wiele wykorzystanych instrumentów dętych, a przede wszystkim mnóstwo saksofonu ! O ile KC saksofonu używało raczej oszczędnie (a jak już to zarąbiście, aby podkreślić kontrasty), to VdGG pod tym względem jest niekwestionowaną potęga! Ostatnia suita, "A Plague Of Lighthouse Keepers" jest wprawdzie bardzo długa, ale nie czuje się znudzenia ze względu na głos wokalisty, Petera Hammilla, który potrafi nim świetnie operować, budować nastrój.
Tak tak, po trzykroć tak !!!! Ostatnio własnie VDGG ma u mnie renesans. Popieram wszystko to co napisałes wyżej, poza może tym o jego przystępnosci, bo Plaga Latarników może zmielić niejednego takiego co mu się wydaje że lubi progresję
