Odjezdzajac od tematu:
A ja się nie mam za snoba, mimo, że Deadwing nie lubię - za Signify tez nie przepadam

Przecież jedno drugiego nie warunkuje. A tam fani i niefani Deadwing sobie bardziej jaja z siebie robią - sam przeglądam często to forum i wiem co i jak

Przecież np. nie lubię Sigur Rós czy nawet mam bardzo umiarkowaną sympatię do Riverside, a oba te zespoły na tamtym forum są hołubione bardziej niż PT

A za przyznanie się do sympatii do Wishbone Ash zostałbym zaorany...
Na forum PT jest inna sytuacja, że ścierają się fani progresu i alternatywy i jedni drugim zarzucają sobie właśnie snobizm, ograniczenie, bezgraniczne uwielbienie, brak krytycyzmu, niedojrzałość muzyczną czy wreszcie żółtodziobizm itede, itepe. A prawda, uważam jest taka, że akurat zbyt kozaczą się Ci bardziej 'alternatywni' - wynajdują jakąś undergroundową płytę której nikt nie zna (co jest oczywiście dobre), polecają (co oczywiście też jest OK), zachwycają sie nią (jednocześnie smiejac sie z entuzjastycznego chwalenia np. King Crimson), ale też np. zżynając od porcysa teksty na żywca, pisane strasznie pozerską, żałosną nowomową [nie znaczy to oczywiście, że porcys jest zły - mają chyba najlepsze recenzje, tylko wkurzają swoim podejściem], albo jadąc każdego, kto ośmieli się wrzucić w "Teraz słucham" np. Dark side of the moon.
Wprawdzie tylko przeglądam, nie pisuję (jeszcze się wystarczająco na muzyce nie znam, poza tym nie jestem fanem PT, póki co zaledwie bardzo umiarkowanym sympatykiem

), ale trzeba oddać, że wiele fajnych płyt właśnie poznałem poprzez rekomendacje ludzi stamtąd i że większość userów naprawdę dobrze się na muzyce zna. I spora część jest w porządku.