- Liczba postów:
- 3,230
- Liczba wątków:
- 216
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Napisze to tu, bo chyba nie ma sensu tworzenia nowego tematu w Koncertach.
Porcupine Tree w listopadzie w Polsce
Tym razem przewidziany jest jeden koncert, a odbędzie się on 16 listopada w Łodzi. Areną występu będzie Hala Anilana przy ul. Sobolowej 1.
Koncert odbędzie się w ramach "Deadwing Autumn European Tour 2005". Rozpocznie się o godz. 20:00. Ceny biletów:
* promocyjna (do 31 października): 85 zł
* normalna (od 1 listopada): 95 zł
Nie dosc, ze to sroda, to w dodatku tydzien pozniej w Krakowie jest koncert Dynioglowych. Padaakaaa.
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Cholera, że też musi to być w Łodzi i w takim terminie ;/. Niestety nie będę miał tym razem możliwości ponownego usłyszenia Jeżozwierzy na żywo.
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Album "In Absentia" był pierwszy krokiem w stronę prog metalu, ale wg mnie zawierał go więcej niż "Deadwing". Rzeczywiście dzięki temu w Polsce zespół zdobył większą grupę słuchaczy, jak się przekonałem na koncercie, nie bardzo rozumiejących o co Wilsonowi w twórczości chodzi, a i znających tylko te nowsze płyty.
Rzeczywiście wielu starych słuchaczy Jeżozwierzy aktualne dokonania zespołu mocno krytykuje, ja sam również chętniej słuchałem PT w poprzednim wydaniu, ale z wielką przyjemnością sięgam również po oba ostatnie albumy. Ciągle jest to dla mnie dobre Porcupine Tree.
Swoją drogą progresywnego metalu na dłuższą metę nie znam, nie mam wyrobionego zdania na temat tego gatunku.
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Taaa... "Signify" to ideał, moja ulubiona płyta tego zespołu. A co myślisz o "Stupid Dream"? Ja spotkałem się z różnymi opiniami na jej temat, nie wiem dlaczego niektórzy jej nie doceniają skoro zawiera tak dobre utwory, jak chociażby "Even Less", "Piano Lessons" i "A Smart Kid" ;].
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Tak więc wymienimy się wrażeniami, bo ja do znajomego mam zamiar się wybrać po kilka płyt z początków działalności zespołu, a których jeszcze nie słyszałem. Mam lekkie zaległości.
A "Stupid Dream"... Słucham teraz i znów nie mogę się oderwać. Niczego więcej mi do szczęścia nie trzeba : ).
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Fajnie to mało powiedziane... Dla mnie to świetna wiadomość, ale i jednocześnie pewnie kolejny wydatek. A gdzie ten koncert będzie się odbywał, coś wiadomo?
- Liczba postów:
- 1,031
- Liczba wątków:
- 12
- Dołączył:
- Aug 2005
- Reputacja:
-
0
Wielu ludzi na wielu forach twierdzi iż In Absentia i Deadwing to płyty słabe z powodu nietrafionego ukłonu w kierunku prog-metalu. Śmiem się z tym nie zgodzić i stwierdzić iż wypowiedzi te są nacechowane dziwnym stereotypem, gdyż warto zwrócic uwagę iż na np. Deadwing zaledwie 2 numery są typowo prog-ostrogitarowo-metalowe (pierwsze dwa na płycie) i po prostu gasną one przy tak wspaniałych kawałkach typu Arriving Somewhere, but Not Here (co za suita), Mellotron Scratch (delikatny jak muśniecie wiatru), The Start Of Something Beatiful (rozbudowany piękny utwór ze wspaniałym instrumentalnym pochodem) czy Glass Arm Shattering (przepieknie floydowe). Myślę że Wilson i spółka zdadzą sobie sprawę iż ostrzejsze kawalki są po prostu słabsze i podążą na następnej płycie w kierunku wyznaczonym przez powyzej wymienione utwory stanowiące iż Deadwing (subiektywnie dla mnie) jest ukoronowaniem dotychczasowej działalności i w prostej linii kontynuacją i rozwnieciem Signify, Lightbulb Sun czy Stupid Dream...
- Liczba postów:
- 388
- Liczba wątków:
- 14
- Dołączył:
- Aug 2005
- Reputacja:
-
0
E, po prostu inne, te mniej 'metalowe' utwory są zazwyczaj strasznie przesłodzone (głos Wilsona mi nie pasuje, po prostu- moze dlatego jestem uprzedzony do tego zespołu, nawet "Signify" (doceniam, ale nie lubię) mi się nie podoba), chociażby Lazarus.. o ile (obiektywnie!!!) na Signify znaleźli złoty środek między dobrym rockowym graniem, a ambiento-space-rockiem, to niestety na "Deadwing" nie dość, że są niewłaściwe proporcje między dwoma w/w gatunkami, to po prostu zalatuje mi kiczem i regresem. Mogę nawet opylić tę płytkę komuś, cena do ustalenia na priv, choć po takiej opinii wątpię, czy by ktoś chciał płytkę nabyć ;D
In Absentia - w porównaniu z Deadwing, to dobry album. Szczególnie mi utkwił świetny utwór "Trains" (chyba mój ulubiony utwór PT, tzn. słucham bez zgrzytania zębami), no jeszcze "Blackest Eyes" dawało rady, lecz niestety In Absentia całościowo się nie broni (za dużo wypełniaczy, średnie piosenki).
Za to interesują mnie inne, bardziej ambientowe projekty Wilsona - Bass Communion i No-Man, posłuchałem fragmentów, podoba mi się. Znacie może, polecacie ?