o dziwo nieco sensowny ranking -
ReTuRn - 08-28-2006
http://muzyka.onet.pl/10174,1377001,newsy.html
Wreszcie pierwsze miejsce zajęła naprawdę najlepsza solówka w historii.
-
franek - 08-28-2006
nie ma firth of fifth wiec ranking moze w zasadzie spierdalac
-
KubusPuchatek - 08-28-2006
Cytat:Wreszcie pierwsze miejsce zajęła naprawdę najlepsza solówka w historii.
Mhm ... to chyba dosc subiektywne zdanie, czyz nie? ;] Jak juz Franek wspomnial, bez "Firth of Fifth" z "Selling England By The Pound[/b]" i "The Night Watch" z "Starless And Bible Black" kazdy ranking moze wlasciwie sp ... spadac na drzewo.
nie inaczej!
-
buubi - 08-28-2006
franek napisał(a):nie ma firth of fifth wiec ranking moze w zasadzie spierdalac 
Nie inaczej !!!
Choć jak dla mnie Voodoo Chile winno być na przedzie...
-
Ghost_82 - 08-28-2006
Jak dla mnie, to spoko ranking

Co wy chcecie, pradwy o tym, kto jest najlepszy nie da się ukryć
-
Tomash - 08-28-2006
Ranking jednek bez sensu

A kto wie czy najlepszej solówki nie nagrał pan Piotrek z Kędzierzyna - Koźla po pijaku na próbie?

Dla mnie nr1 to solówka Blackmore'a z koncertowej wersji "Highway star", oraz solo z "Let there be rock" wiadomego zespołu. Nie inaczej!
-
franek - 08-28-2006
Cytat:A kto wie czy najlepszej solówki nie nagrał pan Piotrek z Kędzierzyna - Koźla po pijaku na próbie?
o to! to! moj poprzedni post to bylo tylko takie 'pozdrowienie' dla returna
-
Prisca - 08-28-2006
Phi, solo gitarowe wszech czasów... Ankieta przeprowadzona przez brytyjczyków, czyli nawet bardziej niż pewne, że tylko w Anglii... Taką listą to się mogą...
Jakby Angole ustanawiali jakieś normy światowe... Yhh, whatever...
Ale już się nie czepiamm...
Chociaż 1 miejsce akurat się zgadza jeśli o mnie chodzi ;]
-
buubi - 08-29-2006
Prisca napisał(a):Jakby Angole ustanawiali jakieś normy światowe... Yhh, whatever...
Prisco zwróć uwagę iż przeważająca większość klasycznych starych zespołów rockowych ktore kreowały sposób grania i postrzegania muzyki to kapele brytyjskie...
-
franek - 08-29-2006
Cytat:Prisco zwróć uwagę iż przeważająca większość klasycznych starych zespołów rockowych ktore kreowały sposób grania i postrzegania muzyki
.. w naszym kraju
USA i Niemcy rownie wazne
-
Tomash - 08-29-2006
Nie tylko w naszym, ale ogólnie w Juropie. Kiedyś widziałem jakieś zestawienie najlepiej sprzedających się płyt wszechczasów w Stanach - połowy wykonawców ledwo kojarze, a wątpie czy wszyscy grają country. Np. takie Cheap Trick - sprzedali ponad 25 milionów płyt, a u nas kto o nich słyszał? Chyba nigdy nawet nie grali w Europie...
-
Kamael - 08-29-2006
Ja nie wiem, niektórym to się ewidentnie nudzi i chyba nie mają oni innych zajęć, niż układanie kolejnych rankingów "wszechczasów", które niczego ciekawego nie wnoszą.
-
franek - 08-29-2006
tak, to samo np. springsteen, gdzie w stanach ma otoczke 'kultowa' bardziej niz pink floyd u nas, a w Europie jest praktycznie nieznany czy tez 'forever changes' love - u nich najlepsza plyta lat 60.
co nie zmienia faktu, ze USA mialo tez pare waznych rzeczy typu scena nowojorska, seattle, bay arena, chicago i to nie to, ze tylko brytyjczycy
Cytat:Ja nie wiem, niektórym to się ewidentnie nudzi i chyba nie mają oni innych zajęć, niż układanie kolejnych rankingów "wszechczasów", które niczego ciekawego nie wnoszą.
nic nie wnosza, bo kazda innowacja, proba wyszukania czegos innego, mniej znanego, a moze rownie dobrego spotyka sie z oraniem w/w rankingów przez returnów i innych ghostów, ktorzy po prostu stale chcieliby widziec PF, KC i Guns and Roses w panteonie, zreszta nie wiadomo po co. mi na przyklad kompletnie zwisa, czy lubiany przeze mnie zespol jest ostatni czy w ogole go nie ma, a interesuje mnie w rankingu to, czy moge sie tam sporo nowego dowiedziec. przyklad- chociazby rankingi plyt dekad pitchforka.
Cytat:http://muzyka.onet.pl/0,1377138,newsy.html
tu macie brytyjskie zboczenie
-
KubusPuchatek - 08-29-2006
Cytat:http://muzyka.onet.pl/0,1377138,newsy.html
Niezle
A co do sceny w USA to nie wypada mi sie nie zgodzic z Frankiem - tyle, ze ja dodalbym jeszcze wiekszosc muzykow z np. delty rzeki Missisipi (i w ogole wszystkich grajkow bluesowych) czyli Roberta Johnsona, Muddy Watersa, Johny Lee Hookera, Charley'a Pattona itp. Bo jak powszechnie wiadomo, to wlasnie z USA wywodzi sie jeden z najbardziej wplywowych gatunkow muzyki. Bez naplywu blues'a zza oceanu, anglicy pewnie jeszcze dlugo siedzieli by w gejowskich melodiach Beatles'ow itp. ;> [ironia oczywiscie, choc pewien uzytkownik moz e wpasc w szal, kiedy to przeczyta ;D]
-
franek - 08-29-2006
a tak amerykanie mieli jeszcze beach boysow
(idz juz wracaj sluchac Yes

)