Forum Rockmetalshop
Jak spędzacie wakacje?? - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: A teraz coś z zupełnie innej beczki... (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-a-teraz-co%C5%9B-z-zupe%C5%82nie-innej-beczki)
+--- Dział: Max offtopic (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-max-offtopic)
+--- Wątek: Jak spędzacie wakacje?? (/thread-jak-sp%C4%99dzacie-wakacje)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Jak spędzacie wakacje?? - -lilith- - 06-18-2005

A więc jak spędzacie te wakacje?? Wyjezdzacie gdzieś? (głupie pytanie- napewno Tongue) Ja na przykład już jutro jade na miesiąc do Francji ( przez meisiąc nie będe mogła nic tu pisac Crying or Very Sad ) a drugi miesiąc to nie wiem.. coś trzeba będzie wymyślić, albo będe siedzieć w Gorzowie...


- aXe Rose - 06-18-2005

Zobaczy się.. może Woodstock, może jakaś działka...


- Tomash - 06-18-2005

Wieś(se mam chate normalnie Big Grin ) -> woodstock -> Tychy(festiwal) -> wieś -> ???


- Lech - 06-18-2005

najpierw musze sie gdzies zahaczyc na studia, potem jakis krotki wyjazd, Krakow obowiazkowo, moze zlot forum, jakas praca by sie przydala...no i Mazury we wrzesniu. tyle chcialbym zrobic, a skonczy sie pewnie na 1/3 tych wszystkich planow


- Wars - 06-18-2005

Cytat:A więc jak spędzacie te wakacje?? Wyjezdzacie gdzieś?

Ja mam nadzieję, że do Tarnowa (kto załapał aluzję?) Smile


- Tomash - 06-18-2005

warsadal napisał(a):(kto załapał aluzję?) Smile

ja Laughing


- Arion - 06-18-2005

koniec czerwca - składanie papierów na UG i dręczenie Gannona ;D
8-10 lipca - turniej w Nidzicy
13-17 lipca - Grunwald
30 lipca - turniej w Olsztynie
15-17 sierpnia - zlot forum ;]
koniec sierpnia - kilka dni na turnieju w Łęczycy

w międzyczasie jakiś wypad do Wawy pewnie, na kilka dni z rodzicami nad morze, może na wojnę stuletnią się wybiorę ^^
i standardowo - imprezy przeplatane czytaniem, słuchaniem muzyki, szlajaniem się po lasach i jeziorach, szyciem/haftowaniem, treningami bractwa i graniem w RPG XD czyli standard


- Ajana - 06-18-2005

Ja jadę, ale dopiero we wrześniu gdzieś pod Sochaczew.Będziemy tam bitwę odgrywać.
Laughing


- Tuomasss - 06-18-2005

No zaczynam od starań o dosatnie się na studia, to jest podstawa.
A potem się zobaczy, prawdopodobnie jedna wielka improzwiacja.
Z bardziej pewnych rzeczy to zlot foruma, o ile zostanę w końcu dopisany do listy, bo jakoś nikt się do tego nie kwapi... Sad


- Arion - 06-18-2005

oż już Cię dopisałam, musiałabym być ślimakiem, żeby okazać się taką wredotą by tego nie zrobić ;P
no. :]
poza tym trzeba Cię nauczyć pływać dobrze ;D

no ja jeszcze we wrześniu na turniej do Ostródy jadę i też może jakiś znajomych odwiedzę ;] zapomniałam, że wtedy też mam wakacje XD

a studia... eh :| swój wynik już znam ;P ale na grunwie będzie wiadomo już na 100% ><;


- Kamael - 06-18-2005

Zobaczymy jak będzie... Narazie mam w planach wypad ze znajomymi w Bieszczady w pierwszy tydzień lipca, mam nadzieję, że się uda. Poza tym planuję głównie błąkać się po jakichś festiwalach, ale co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem.
A tak w ogóle to może spędzę też część wakacji za kółkiem, bo kiedyś trzeba zabrać się za prawo jazdy ;D.


- Tuomasss - 06-18-2005

Kamael napisał(a):A tak w ogóle to może spędzę też część wakacji za kółkiem, bo kiedyś trzeba zabrać się za prawo jazdy ;D.

Życzę powodzenia i żebyś trafił na bardziej kompetentnych instruktorów niż ja Big Grin . Moje przygody z robieniem prawa jazdy będę chyba wnukom opowiadał Tongue . Najważniejsze żebyś na egzaminie nie dał się wyprowadzić z równowagi, to juz jest połowa sukcesu. Reszta to szczęście...


- Valhalla - 06-18-2005

jeszcze nie wiem nic na pewno, czas pokaze Big Grin tzn wiem ze do Toporni MUSZE jechac Wink a tak to studia, robota, MOZE Anglia nie wiem Wink


- Kamael - 06-18-2005

Tuomasss napisał(a):
Kamael napisał(a):A tak w ogóle to może spędzę też część wakacji za kółkiem, bo kiedyś trzeba zabrać się za prawo jazdy ;D.

Życzę powodzenia i żebyś trafił na bardziej kompetentnych instruktorów niż ja Big Grin . Moje przygody z robieniem prawa jazdy będę chyba wnukom opowiadał Tongue . Najważniejsze żebyś na egzaminie nie dał się wyprowadzić z równowagi, to juz jest połowa sukcesu. Reszta to szczęście...
Wiesz, jak narazie to sam sobie nie potrafię siebie za kółkiem wyobrazić ;D. To będzie masakra, ale mam nadzieję, że się uda, bo bardzo mi zależy. Naprawdę prawo jazdy ułatwiłoby mi życie.


- Tuomasss - 06-18-2005

Ee tam, stary, to wcale nie jest takie znowu straszne. Da się to zdać za pierwszym razem nawet jeśli o egzaminie człowiek dowiaduje się o godzinie 23 dnia poprzedzającego egzamin, kilka godzin po powrocie z wakacji. Jestem tego żywym i chodzącym przykładem Tongue . Instruktorom się pojebały daty i pomimo mojego życzenia, że chce egzamin na koniec sierpnia to mnie zapisali na początek nie informując o tym. Przed samym examem miałem jeszcze 5 godzin jazd do zrobienia. W dzień egzaminu bez śniadania wyszedłem z domu, pojeźżdziłem 3 godziny po mieście i po placu, pojechałem do Gliwic i zdałem to cholerstwo. No mówie wam, jaj nieziemskie, strzy mi nie wierzyli jak wróciłem, ja sam nie wierzyłem, że mi się udało. Ot, takie przygody miał tomek ze swoim prawem jazdy. Big Grin Nie życzę nikomu. Tongue Ech... w sumie mnie w tej szkole jazdy objebali na trochę kasy, nie przejeździłem tam dwóch godzin. Mógłbym się ciepać ale mi się nie chce, a jak widze jakiegoś instruktora na ulicy to ich chamsko mijam i sie nie odzywam.