Forum Rockmetalshop
Jesli nie jestes anarchista to nie jestes punkiem ?!?!?! - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: A teraz coś z zupełnie innej beczki... (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-a-teraz-co%C5%9B-z-zupe%C5%82nie-innej-beczki)
+--- Dział: Max offtopic (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-max-offtopic)
+--- Wątek: Jesli nie jestes anarchista to nie jestes punkiem ?!?!?! (/thread-jesli-nie-jestes-anarchista-to-nie-jestes-punkiem)



Jesli nie jestes anarchista to nie jestes punkiem ?!?!?! - \\\ AlucarD /// - 02-28-2005

Ostatnio gadalem z kumplem ktory tak twierdzi. My mamy troche odmienne poglady na temat punka. Dla mnie punk to indywidualizm i szczypta ideologii pomieszana z muzyka. Dla niego to tylko i wylacznie ideologia. Chcialby, wiedziec co wy czujecie - jakie jest waze zdanie na ten temat.


- SHOX! - 02-28-2005

A co ma piernik do wiatraka, wiem, że styl bycia pankiem narzuca pewne ideologie, ale ja nim nie jestem a po częsci wierze w anarchie Smile nic się nie wyklucza, jak widzisz Big Grin


Hmmm - \\\ AlucarD /// - 02-28-2005

ja wiem, ze nic mnie nie wyklucza. poprostu chce znac opinie reszty osob na forum. Wink


- ...dark soul..:) - 02-28-2005

..grunt to byc soba i znalezc zloty srodek Big Grin Big Grin


- pINGWINdŻEKSON - 02-28-2005

no wiecie ja sie nie zgadzam, bo parówka bez bułki tez nie ma domu Idea

Dzem: Billy.. Czy Ty cpasz?


- Slayerd - 03-01-2005

Określenie siebie jako członka danej (sub)kultury nie wymaga przejęcia wszystkich jej zwyczajów. To tak według mnie


- ...dark soul..:) - 03-01-2005

Slayerd napisał(a):Określenie siebie jako członka danej (sub)kultury nie wymaga przejęcia wszystkich jej zwyczajów. To tak według mnie

..w zupelnosci zgadzam sie z przedmowca Big Grin ...w koncu mamy ten jakis poziom inteligencji nabytej i wrodzonej i nie musimy zgadzac sie na wszytsko..to my ksztaltujemy wlasna osobowosc..a nie jakies ideologie..to tak ode mnie Big Grin


Hmmm - \\\ AlucarD /// - 03-01-2005

No i o to mi chodzilo. Nie lubie jak mi sie cos narzuca. Dla mnie punk to niezaleznosc, indywidualnosc polaczona z muzyka ( troche Anarchii wyznaje ale moje poglady na temat naszego rzadu podziela chyba kazdy polak ). Jesli chodzi o anarchie to nie czuje potrzeby bycia anarchista - gdybym zaczal nim byc to by bylo podporzadkowanie sie jakims schematom. Wiem, ze A lezy w podstawach ideologii ale co z tego.


- deathless - 03-02-2005

yy... głupota


- Lech - 03-21-2005

jak dla mnie anarchia to syf, na ktory sam kiedys chorowalem. ale ludzie w koncu sie z niego lecza, jak z kazdej choroby. anarchia to utopia, ktorej niegyd nie bedzie wiec nikt juz do tych bzdur mnie nie przekona.


- Teaser - 03-21-2005

dzisiaj faktycznie label jakiejkolwiek subkultury, nawet bez zadnych powiazan stricte pogladowo-politycznych gowno znaczy poza wlasnie etykietą i alternatywnie naszywką na plecaku stad anarchisci moga być hippisami, dyskolalki metalowami, liberalowie skinami a faszysci posłami na sejm z ramienia sld.


- KelThuz - 03-21-2005

Lech napisał(a):jak dla mnie anarchia to syf, na ktory sam kiedys chorowalem. ale ludzie w koncu sie z niego lecza, jak z kazdej choroby. anarchia to utopia, ktorej niegyd nie bedzie wiec nikt juz do tych bzdur mnie nie przekona.

widocznie nie czytales nigdy Rothbarda


- Lech - 03-21-2005

o- KelThuz. wiedzialem ze kiedys na Ciebie trafie :? nie czytalem, masz racje, ale staram sie myslec samodzielnie i ciagle dochodze do wniosku ze anarchia w najczystszej postaci nie ma prawa istnienia. po prostu ludzie nie potrafiliby jej zbudowac, a pozniej utrzymac. zawsze wylamalaby sie jakas kasta rzadzaca, burzaca caly "system".

juz jestem po krotkiej lekturze artykulu ww pana i musze przyznac ze jego poglady i zalozenia trzymaja sie kupy i sa jak najbardziej racjonalne. jednakze pisze on tam o anarchii powiazanej z zalozeniami kapitalizmu, wiec anarchia w czystej postaci odpada. nadal bede uwazal, ze anarchia to system utopijny, ktory nie ma prawa bytu w spoleczenstwie. oczywiscie jestem za indywidualnoscia jednostki, za jej wolnoscia itp. cechami, co wcale nie znaczy ze od razu musze byc anarcholem.

Dzem:Edytuj posty..


- KelThuz - 03-21-2005

Lech napisał(a):nie czytalem, masz racje, ale staram sie myslec samodzielnie i ciagle dochodze do wniosku ze anarchia w najczystszej postaci nie ma prawa istnienia. po prostu ludzie nie potrafiliby jej zbudowac, a pozniej utrzymac. zawsze wylamalaby sie jakas kasta rzadzaca, burzaca caly "system".

i o to chodzi! naturalnie wyłoniona kasta rządząca, a nie utrzymywana sztucznie instytucja państwa-molocha...

Cytat:jednakze pisze on tam o anarchii powiazanej z zalozeniami kapitalizmu, wiec anarchia w czystej postaci odpada

rotfl, a czymze jest anarchia w czystej postaci, jak nie pierwotnym kapitalizmem właśnie?
lewacy, propagujący "anarchię", nie mają pojęcia o prawach dziejowych, prawach rynkowych itp., i to ich "anarchia" (czyt. kolejny totalitaryzm ubrany w piękne słówka) jest utopijna, i prowadzi do zniewolenia.
Libertarianizm, czy bardziej ściśle - anarchokapitalizm, jest całkowicie realnym dziejowo systemem - istniał w Europie między XVI-XIX w., choćby w niektórych państewkach niemieckich. Nawet monarchie absolutne dawały wystarczającą wolność gospodarczą, by założenia anarchokapitalizmu się sprawdzały. Teraz, w okresie ogromnego rozrostu lewackiego państwa-molocha, trzeba przedsięwziąć wszystko, by idea nieskrępowanej wolności przebiła się przez zmasowaną lewacką propagandę etatyzmu i socjalizmu...