-
Pandora - 02-03-2005
Choćby podawany już przeze mnie gdzieś wcześniej "Ten obcy" I. Jurgielewiczowej. W połowie książki nie wytrzymałam i w końcu przeczytałam streszczenie

bo czytanie tego gniota dalej byłoby już istnym masochizmem.
-
metalka_justek - 02-03-2005
jak na tamten czas to nie miałam nic przeciwko temu. teraz bym sie już pewnie nie chyciła.
-
efka - 02-13-2005
A ja przeczytałam wszystkie lektury szkolne (mam się wstydzić?) A książka, którą przeczytałam, a która jest całkowicie niestrawną "cegłą" to "Silmarilion" Tolkiena. Nic z niej nie pamiętam...to jak telenowela rodem ze Śródziemia
-
Prisca - 02-14-2005
efka napisał(a):A ja przeczytałam wszystkie lektury szkolne (mam się wstydzić?) A książka, którą przeczytałam, a która jest całkowicie niestrawną "cegłą" to "Silmarilion" Tolkiena. Nic z niej nie pamiętam...to jak telenowela rodem ze Śródziemia 
Oj czuje się jakby ktoś wymierzył mi policzek. Z Silmarillionem jest jak z Parandowskim. To jest jakby mitologia Śródziemia.
Owszem pełno w niej nazw i imion itp., jednakże o to właśnie chodzi.
Świetna książka
No ale cóż, o gustach się nie dyskutuje ;]
-
Frustra - 02-15-2005
Tu się zgadzam, "Silmarilliona" trzeba przeczytać. W zasadzie jeżeli ktoś przeczytał Władcę to "Silmarillion" i "Hobbit" powinny być następnymi lekturami. Policzkiem nazwałabym też zrzeknięcie się czytania "Mistrza i Małgorzaty"... no ale pozostawię to bez większego komentarza...
Co do mnie to nie przebrnęłam ostatnio przez "Maskaradę" T. Pratchetta, a tak ogólnie to i przez "W pustyni i w puszczy" (ale to było dawno

)
-
Prisca - 02-15-2005
Frustra napisał(a):Tu się zgadzam, "Silmarilliona" trzeba przeczytać. W zasadzie jeżeli ktoś przeczytał Władcę to "Silmarillion" i "Hobbit" powinny być następnymi lekturami. Policzkiem nazwałabym też zrzeknięcie się czytania "Mistrza i Małgorzaty"... no ale pozostawię to bez większego komentarza...
Co do mnie to nie przebrnęłam ostatnio przez "Maskaradę" T. Pratchetta, a tak ogólnie to i przez "W pustyni i w puszczy" (ale to było dawno
)
Hmm za Mistrza i Małgorzate brałam się dość dawno temu, teraz lat mam troche wiecej, wkrótce odnowie stosunki z owymi książkami, jak tylko skończę Makbeta i Hamleta
-
Frustra - 02-15-2005
Prisca napisał(a):wkrótce odnowie stosunki z owymi książkami, jak tylko skończę Makbeta i Hamleta 
Do obydwu książek mam pewnien sentyment... Hamleta wystawialiśmy jako klasa 'teatralna' rok temu w teatrze Lalka w Warszawie, a teraz właśnie szykujemy się na Makbeta. Lubie Szekspira, mimo że jego dzieła są przeważnie krwawe... ale styl wyśmienity
- Arion - 02-15-2005
Poskromienie złośnicy nie było krwawe, za to zabawne jak najbardziej ;]
-
efka - 02-15-2005
Przepraszam, nie chciałam urazić
Przeczytałam Władcę Pierścieni (kilka razy) i Hobbita, i uważam, że są genialne. Podziwiam Tolkiena za Silmarilion, złożoność tej książki itp, ale jeśli ktoś powie, że tam było dużo imion, to się nie zgodzę. Tam był OGROM imion...Oczywiście, były momenty ciekawe, wzruszające, ale ogółem to lektura nie na moje nerwy... Zazwyczaj preferuję lżejszą lekturę, tryskającą humorem, ale i pouczającą (Pratchett 8) )
-
hier_kommt_die_sonne - 02-15-2005
Gadacie że Krzyżaki głupie byli? A mi sie podobali!
Najgłupsze są dzieła ze starozytności.
-
Prisca - 02-16-2005
hier_kommt_die_sonne napisał(a):Gadacie że Krzyżaki głupie byli? A mi sie podobali!
Najgłupsze są dzieła ze starozytności.
Zgadzam się. Mi też się podobali ^^
Obaliłam książke w jakieś 4 dni. Byłoby szybciej, ale na poczatku było drętwo
efka -> nic nie szkodzi i rozumiem, że mogło się nie spodobać ^^
-
metalka_justek - 02-17-2005
no cóż jeśli chodzi o krzyżaków to mam tylko zastrzeżęnie do opisywanych strojów i do póxniej zrealizowanego filmu blee. a jeśli chodzi o Silmarillion to rzeczywiście jest jedną jedyną książką którą warto przeczytać jesli chodzi o Tolkiena...
- Arion - 02-17-2005
no cóż, z prawdą historyczną u Sienkiewicza bywa różnie... ;]
-
Ajana - 02-20-2005
Dla mnie najgorszą rzeczą było przerabianie "Pana Tadeusza" w gimnazjum.Choć nie musieliśmy tego czytać,bo fragmenty były w książce to jak słyszę o tej "fascynującej lekturze" to dostaję szału.I jeszcze gościu od polaka tak przynudzał, gdy otym mówił.To był horror.
-
agnes - 02-21-2005
Większość książek historycznych. Po prostu nie trawię, to za ciężkie na moją biedną główkę.