-
Valhalla - 06-03-2005
-lilith- napisał(a):gasze światło, to szybko biegnę do łóżka, chyba boje się, że nagle mnie coś złapie za nogę
mnie by zlapalo- moj kot

uwielbia to robic
-
whatsername - 06-03-2005
Po tym Ring2 boje się iść do łazienki sama........
-
kethy - 06-03-2005
-lilith- napisał(a):A do tej pory mam takie coś, że jak np. jestem w swoim pokoju, gasze światło, to szybko biegnę do łóżka, chyba boje się, że nagle mnie coś złapie za nogę 
Ja też tak mam. Ale tylko jeśli jestem sama w domu. To chyba mi jeszcze z dzieciństwa zostało.
-
G - 06-03-2005
kethy napisał(a):-lilith- napisał(a):A do tej pory mam takie coś, że jak np. jestem w swoim pokoju, gasze światło, to szybko biegnę do łóżka, chyba boje się, że nagle mnie coś złapie za nogę 
Ja też tak mam. Ale tylko jeśli jestem sama w domu. To chyba mi jeszcze z dzieciństwa zostało.
Ja miałem tak samo ale udało mi się przezwyciężyć ten lęk.
-
Witos - 06-03-2005
whatsername napisał(a):Ja się boję zostawić zapalone światło jak jestem sama w domu .....to dziwne , ale wole jak wszystko jest pogaszone ......

No ja mam odwrotnie

. Najgorsza w tym jest ta cisza...ooo właśnie ciszy nie lubie, ale się raczej nie boję.
-
-lilith- - 06-03-2005
Witos napisał(a):Najgorsza w tym jest ta cisza...ooo właśnie ciszy nie lubie, ale się raczej nie boję.
No a ja mam jeszcze inaczej

. Ja kocham ciszę... Gorzej, jesli gdzieś na dworze np. przejeżdzają jakies samochody itd. Zawsze wtedy zamykam okno, żeby tego nie słyszeć...
-
Pearl - 06-03-2005
Ja się boję głębokiej, ciemnej wody. Ale chodzi mi o morze czy jezioro. W basenie lubię pływać. W sumie nie boję się samej wody, ale tego co tam może pływać. Chyba za dużo filmów się naoglądałam, ale mam stracha, że mnie coś wciągnie pod wodę, lub muśnie w nogę, a wtedy bym chyba zawału dostała. Może tam jakies potwory mieszkają, albo ośmiornice ludobójcy? I jeszcze jak wracam w nocy do pokoju z łazienki to zaglądam czy mi coś pod łóżko nie wlazło

Mam tez lęk przed skorpionami i rekinami. Brzydzą mnie robale i surowe mięso

To chyba tyle
-
Hethell - 06-03-2005
mnie pobrzydzaja robaki wszelkie fuuuj po prostu
-
deathless - 06-03-2005
-lilith- napisał(a):A do tej pory mam takie coś, że jak np. jestem w swoim pokoju, gasze światło, to szybko biegnę do łóżka, chyba boje się, że nagle mnie coś złapie za nogę 
To dziwne ale ja też=/
W nocy z pokoju próbuję wyjść spokojnie, ale gdy wracam, zwłaszcza jak już drzwi zamknę, to biegnę i wskakuje ;]
- Arion - 06-03-2005
odontofobia - jestem bliska omdlenia na dźwięk wydawany przez machiny dentystyczne, czując zapach wszystkich tych zbrodniczych medykamentów... i uczulona na słowa 'to nie będzie bolało, naprawdę'. brrr ><;
i może to nie fobia, ale dostaję niestrawności na widok robali. nie wszystkich, ale tych włochatych, odnóżastych, gryzących, oślizgłych, bueh Oo;
-
-lilith- - 06-03-2005
deathless napisał(a):To dziwne ale ja też=/
W nocy z pokoju próbuję wyjść spokojnie, ale gdy wracam, zwłaszcza jak już drzwi zamknę, to biegnę i wskakuje ;]
No ja mam dosłownie identycznie

Czasem jak jest gorąco to się nawet chowam pod kołdrę. Z wyjściem z pokoju też nie mam problemu, ale jak już przechodzę przez przedpokój i wchodzę do pokoju, to mnie właśnie wtedy takie chore obawy napadają i szybko wskakuje do łóżka
-
Pearl - 06-03-2005
Ja mam fajne schizy i odjazdy po trawie. Na wycieczce wydawało mi się przy ognisku, że mój wychowawca się w tego Grincza(nie wiem jak się piszę) zamienia

A i też zapierdzielam do łóżka sprintem, bo mogło by mnie coś za stopę złapać
-
Aeroth - 06-03-2005
boję się pająków. Sam sposób ich poruszania się mnie przeraża. Pozatym chyba niczego.
-
gorzka - 06-03-2005
Oł, ja mam rożne dziwne lęki....np chodzic samemu po mieszkaniu w środku nocy, kiedy moj wzrok jest jeszcze nie przyzwyczajony do światła...boje sie ze nie jestem w domu sama, ze zaraz cos sie przede mną pojawi.... no i ta ciemna woda z niezidentyfikowanymi obiekatami pływającymi, które mogą sie tak przyczaic.....(a noz nadepne na jakiegoś raczka...) po opowiasciach kolegi ze znajomą zaatakował szczupak.... brrr
-
Balthor - 06-03-2005
przypomnialo mi sie..
kiedys bardzo balem sie wezy... po prostu masakra.. ale gdy dotknolem jednego na jakimstam pokazie odmienilo mi sie.. nie boje sie ich juz... cuzje do nich respect ale sie nie boje...
kolejny lęk... głeboka woda... dziwne, ale dzieki temu nauczylem sie plywac... kiedys bedac na mazurach bylem nad jeziorem w miejscu gdzie metr od brzegu jezioro mialo 3 metry glebokosci albo i wiecej... tam nauczylem sie plywac... ^^
cisza... cisza jest niebezpieczna... lubie czasem posiedziec cicho.. ale nie w calkowitej ciszy... gdy jest strasznie cicho zaczynam sie czegos bac, sam nie wiem czego.....
no i jak wracam w nocy boje sie na przyklad ze ktos mnie zabije na srodku ulicy i moja mama bedzie cierpiec.. to chyba jeden z najwiekszych lekow, chociaz najrzadszych...