-
VerDt - 07-10-2005
Balthor napisał(a):a prywatne szkoly? kojarza mi sie ze snobami, albo z debilami ktorzy za kase zdaja do nastepnej klasy... taka moja subiektywna ocena...
Ze snobami albo debilami powiadasz... Ja bym tu dodał jeszcze typowych kujonków i takich których rodzice z chorymi ambicjami zapisali do tych szkół. Ja osobiście chodzę do społeczniaka w zamościu. Od września ide do 2 klasy (taki duży a taki głupi lol) Jak wygląda moja szkoła?
Otóż mieści się ona w koszarach, w 3 starych budynkach, zbudowanych przez austriaków jeszcze pod zaborem. Posiada ona, CHOROBLIWIE OSZCZĘDNEGO dyrektora, który czasami chodzi po klasach (na zimę i jesień) i GASI ŚWIATŁO, ponieważ twierdzi, że to co wpada przez okno wystarcza. W zimie za bardzo też nie grzeje, no ale nawet nie o to mi chodzi.
Od lat społeczniak góruje w rankingach. Czemu?
Otóż przed waznymi testami (test kompetencji w 6 klasie, egza,min gimnazjalny w 3) WCALE NIE IDZIE SIĘ Z MATERIAŁEM tylko prawie cały rok szkolny poświęca się na rozwiązywanie próbnych testów, powtórki i takie tam. Codziennie setki zadań się robi, i tylko po to by osiągnąć jak najwyższą ilość punktów. To, że będzie się mieć braki w materiale w innych szkołach już nie obchodzi szkołę.
Od 1 klasy podstawówki chodzi się tu od godziny 8 do godziny 14.20. Dzień w dzień.
Jacy ludzie są?
Otóż, zdarzają się normalni ;], słuchający metalu i rocka, ale większą większość stanowią pieprzone snoby i żeby nie powiedzieć : skejciki, dresy.
Scharakteryzuje otóz moją klase. We have:
1 pseudobikera ;]
1 dresa lol lolem ale dres to dres
1 pseudoskejcika
1 pozera!!! udającego, że słucha metalu
1 nie wiem jak go nazwać. bo chyba nie metalem skoro uważa, że bycie metalem to słuchanie wyłaćznie Metalliki ;]
Więcej nie będe gadać. Dodam, że dziewczyny to słodkie pindy a teraz o zgrozo jedna, przypięła sobie agrafek do spodni i twierdzi, że słucha Nirvany, co dla Kurta jest boleśniejsze niż strzał w łeb ;] Teraz z taka druga, kupiły sobie flamaster i jest podnieta. Na łąwce czy na murku w parku takie oto napisy przez nie wykonane możemy znaleźć:
Kurt smells like Teen Spirit - by Oleńka, Olka-Kicia
Kurt Cobain - by Oleńka
Kurt Cobain - by Olka-Kicia
Zbiera na wymioty i chcę się normalnie gówniary zabić :|
Szkoły nie polecam nikomu. Chyba, że chce mnie wesprzeć w tej męczarni, bo muszę już wytrwać do końca gimnazjum. A potem Rock in 1 LO ;]
-
dark_grzyb - 07-10-2005
Z tego co wiadomo byłem jedynym chłopakiem słuchającym metalu w gimie do którego chodziłem.
Fajnie nie? Dziewczyn było troche więcej, ale też nie dużo. Więc patrono sie na mnie jak na wyrzutka. W mojej klasie na 11 chłopaków dało się pogadać z jednym. Nota bene skejtem. Ale był spoko człowiek i nawet teraz czasami pogadamy jak się na ulicy spotkamy. Poziom był chyba maksymalnie nie równy, nauczycielki wredne suki.
Na pierwsze półrocze z biologi miałem 2 a na drugie 4 [ miałbym 5 ale klijentka nie mogła tyle podwyższyć] a to tylko przez jednego debila z mojej klasy i pojebaną nauczycielke. Po półroczu wruciła z urlopy macierzyńskiego prawowita nauczycielka od biologi i było pięknie [ bo ja zawsze lubiałem biologie ].
W liceum poziom jest bardzie wyrównany, aczkolwiek znalazły się odchyły. Np nauczycielka od angielskiego która jest przy okazji moją wychowawczynią (biol-chem). Nic przez rok się nie nauczyłem i jakoś czarno widze mature z tego jezyka (w sumie to tekst pisany kminie, mówiony jakoś też daje rade ale samemu coś spleść to masakra).
Niemiecki - jeszcze gorsza sprawa. Pierwsze półrocze to było 20 stron ksiązki, którą moja dziewczyna (profil językowy) miała przerobić w domu samodzielnie, zaczeła odrazu od następnej (bo na rok przewidziane były dwie).
Za to mamy genialną biologie i chemie, niczego sobie matme i fizyke, którą matematyczka podsumowała 'musicie starać się nauczyć sami fizyki'. Skejtów i dresów o 50% mniej niż w gimie. (prawie) nikt nie zbluzga na korytarzu i ogólnie jest przyjemnie.
-
no?nick - 07-11-2005
Cytat:Więcej nie będe gadać. Dodam, że dziewczyny to słodkie pindy a teraz o zgrozo jedna, przypięła sobie agrafek do spodni i twierdzi, że słucha Nirvany, co dla Kurta jest boleśniejsze niż strzał w łeb ;] Teraz z taka druga, kupiły sobie flamaster i jest podnieta. Na łąwce czy na murku w parku takie oto napisy przez nie wykonane możemy znaleźć:
Kurt smells like Teen Spirit - by Oleńka, Olka-Kicia
Kurt Cobain - by Oleńka
Kurt Cobain - by Olka-Kicia
Zbiera na wymioty i chcę się normalnie gówniary zabić 
Szkoły nie polecam nikomu. Chyba, że chce mnie wesprzeć w tej męczarni, bo muszę już wytrwać do końca gimnazjum. A potem Rock in 1 LO ;]
te napisy na murze :/ Ver zabij je czym predzej ... i wlasnie Nirvana jest nielubiana przez takie pindy - uslyszy jedna piosenke Nirvany (najczesciej to SLTS i kupuje naszywki i koszulki ) , zle kojarzona jest
A co do prywatnych szkol : hmmm (wypowiem sie o szkole prywatnej w moim city, z innymi nie mam doczynienia) strasznie niski poziom , zawyzane oceny .No sami pomyslcie jak mozna z sredniej 3,5+ (6klasa) na 5,0+(1gim) wjechac ? a w tej szkole same pedaly ...jak oni sie ubieraja , wygladaja, ten styl chodzenia ohhhh
-
Rumian - 07-11-2005
no?nick napisał(a):No sami pomyslcie jak mozna z sredniej 3,5+ (6klasa) na 5,0+(1gim) wjechac ? :
wlasnie... u nas tak dokladnie jest - jestes debilem? chcesz dostac sie do dobrego LO bez wiekszego wysilku? idz do szkoly spolecznej... sam znam ludzi ktorzy wiele razy udowodnili jakimi matołami sa a teraz co? pokonczyli gimnazjum i ida do najlepszych szkol w miescie

jeszcze jak cfaniakuja wszyscy i uwazaja sie za lepszych (o czym sie do kurwy nędzy dopiero przekonalem jacy to sa dwulicowi ludzie wszystko)

wiecie co?


ZAORAĆ

-
dark_grzyb - 07-11-2005
Taki skok wcale nie jest nieosiągalny.
Ja na pierwsze półrocze 3gim miałem 3,16 na koniec roku 4,0 - zaczełem się uczyć bo to była najwyższa pora. Potem w liceum 4,2 a na koniec 4,6. Więc skok o 1,5 nie jest czymś nadzwczyjanym - troche sie pouczyć, troche pościagać i jest.
-
Rumian - 07-11-2005
dark_grzyb napisał(a):Taki skok wcale nie jest nieosiągalny.
Ja na pierwsze półrocze 3gim miałem 3,16 na koniec roku 4,0 - zaczełem się uczyć bo to była najwyższa pora. Potem w liceum 4,2 a na koniec 4,6. Więc skok o 1,5 nie jest czymś nadzwczyjanym - troche sie pouczyć, troche pościagać i jest. 
wlasnie TROCHE SIE POUCZYC a ja juz znam te kfiatki... tam kazdy nic nie robi a srednie maja duzo ponad 5 no sory ale ja zeby miec 5,28 na prawde musialem sie postarac bedac w normalnej szkole
-
Scully - 07-11-2005
Moja sąsiadka chodzi do prywatnego liceum, bo nie chcieli jej przyjąć nigdzie indziej - a na najgorsze liceum w mieście, gdzie się dostała ma za słabe nerwy {to istna dżungla}. Nie ma żadnych problemów, mimo, ze cały rok olewa sobie naukę, z kolei jej rodzice pokrywają wszystkie koszty nauczania i ochrony córeczki. Żyć, nie umierać...
-
ReTuRn - 07-11-2005
Jak sie jest w normalnej szkole (gimnazjum) to można nic (prawie) się nie ucząc mieć 5.0, uwierzcie mi na słowo :>
Tak samo w dobrym licku 4,5, kiedy w ciągu roku do ksiązki (jakiejkolwiek) zajrzałem tak z 7 razy (odjąwszy PO, gdzie mieliśmy pamięciówke, ale obkminiliśmy metodę zadawania pytań, to się człek uczył 1/4 tematu :>
-
kethy - 07-11-2005
ReTuRn napisał(a):Jak sie jest w normalnej szkole (gimnazjum) to można nic (prawie) się nie ucząc mieć 5.0, uwierzcie mi na słowo :>
Tak samo w dobrym licku 4,5, kiedy w ciągu roku do ksiązki (jakiejkolwiek) zajrzałem tak z 7 razy (odjąwszy PO, gdzie mieliśmy pamięciówke, ale obkminiliśmy metodę zadawania pytań, to się człek uczył 1/4 tematu :>
A ja obstaję przy tym, że to wszystko zależy od człowieka. Nie znajdziecie mnie nad książkami w ciągu roku szkolnego... Musielibyście się bardzo postarać. A miałam średnią najwyższą w klasie. Trzeba mieć dobrą pamięć i szybko kojarzyć fakty - dla mnie proste. Chociaż w mojej klasie była dziewczyna, która bardzo często się uczyła, a leciała na samych trójach... Ratowały ją tylko szóstki z techniki i muzyki - moim zdaniem postawione po znajomości.
A co do szkół prywatnych - myślę, że tam nie chodzi o to, kto się ile uczy. Tam chodzi o to, kto ile zapłaci...
-
ReTuRn - 07-11-2005
Cytat:A ja obstaję przy tym, że to wszystko zależy od człowieka. Nie znajdziecie mnie nad książkami w ciągu roku szkolnego... Musielibyście się bardzo postarać. A miałam średnią najwyższą w klasie. Trzeba mieć dobrą pamięć i szybko kojarzyć fakty - dla mnie proste. Chociaż w mojej klasie była dziewczyna, która bardzo często się uczyła, a leciała na samych trójach... Ratowały ją tylko szóstki z techniki i muzyki - moim zdaniem postawione po znajomości.
Właśnie- to chciałem przekazać. Może jakoś krzywo napisałem, albo zostało to przez Ceibie krzywo odebrane?
-
kethy - 07-11-2005
ReTuRn napisał(a):Cytat:...
Właśnie- to chciałem przekazać. Może jakoś krzywo napisałem, albo zostało to przez Ceibie krzywo odebrane? 
Ech... sama już nie wiem...
-
whatsername - 07-11-2005
Mój kolega przez trzy lata chodził do prywatnej szkoły ... jego rodzice są dość bogaci więc płacili niemałe pieniądze za tą szkołę , a on nie musiał robić nic , nie uczył się bo jak sam mówił : nic nie musiałem umieć i tak dobrą ocene wstawiali ,a jak nie to można było załatwić ...
Po tych 3 latach zdecydował sie na normalną państwową budę bo miał tam więcej przyjaciół . Zmieniły się jego oceny (na gorsze) i on sam (na lepsze).
-
Blood - 07-11-2005
[quote="ReTuRn"]Jak sie jest w normalnej szkole (gimnazjum) to można nic (prawie) się nie ucząc mieć 5.0, uwierzcie mi na słowo :>
[quote]Nie wierze

Ja praktycznie nic nie robie (no moze bez przesady... tylko do sprawdzianow sie ucze

)i nie mam sredniej 5.0, a 4.0
-
Witos - 07-11-2005
To już zależy od szkoły, ja prawie nic nie robiąc mam średnią 4,75.....heh, w liceum trzeba będzie się brać do roboty
-
Aeroth - 07-11-2005
trzeba być nieźle pojebanym, żeby w wakacje gadać o szkole i średnich.