Forum Rockmetalshop
Wielcy,wybitni, rockowi artyści - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Co mi w duszy gra... czyli dywagacje i dewiacje muzyczne }:-] (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-co-mi-w-duszy-gra-czyli-dywagacje-i-dewiacje-muzyczne)
+--- Dział: Dział Ogólnomuzyczny (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-dzia%C5%82-og%C3%B3lnomuzyczny)
+--- Wątek: Wielcy,wybitni, rockowi artyści (/thread-wielcy-wybitni-rockowi-arty%C5%9Bci)

Strony: 1 2 3 4 5


- aXe Rose - 04-17-2005

Cytat:Eddiego Vadera
VEDDERA chyba... :?


- Tuomasss - 04-17-2005

aXe Rose napisał(a):
Cytat:Eddiego Vadera
VEDDERA chyba... :?

Zawsze wiedziałem, że Pearl Jam stoi po Ciemnej Stronie MOCY Tongue

A jeśli chodzi o artystów rockowych, hmmm: Morrison, Hendrix, Page, Plant...


- Kellur - 04-17-2005

Powtórzę tu pewne nazwisko - Joey DeMaio ...
Najszybszy i najgłośniejszy basista świata, szycha w swoim biznesie ^_- A do tego Marco Hietala i Steve Harris, czyli trójka basistów których cenię najbardziej (a każdy o odmiennym stylu i brzmieniu ...).
Może nie pasują tu jako "rockowi artyści" ale to nic - rządzą !


- velvetova - 04-17-2005

Annunakki napisał(a):
velvetova napisał(a):zgadzam sie tu w 100%...ja bym dodala jeszcze Antka z RHCP za caloksztal oraz Bona z U2 za charyzme wokal oraz za to co robi dla krajow III swiata...

rotfl
:? o co ci chodzi :? :? :?


- Annunakki - 04-17-2005

Kellur napisał(a):Powtórzę tu pewne nazwisko - Joey DeMaio ...
Najszybszy i najgłośniejszy basista świata,

najszybszym jest Michael Manring, uczeń Pastoriousa, 16 dźw. na sek.

Cytat: szycha w swoim biznesie ^_- A do tego Marco Hietala i Steve Harris, czyli trójka basistów których cenię najbardziej (a każdy o odmiennym stylu i brzmieniu ...).

z tym, że Harris i DeMaio, to legendarni już wodzowie swych kapel, płodni i bezkompromisowi twórcy, natomiast stawianie obok nich Hietali jest cokolwiek buńczuczne.

Cytat:Może nie pasują tu jako "rockowi artyści" ale to nic - rządzą !

miażdżą, niszczą i plugawią pedalską hołotę, to fakt


- Kellur - 04-17-2005

No cóż, myślałem ze DeMaio jest najszybszy, tak zawsze o nim czytałem. Ale w sumie nie interesuje mnie czy jest "naj". I tak jest dobry ...
Co do Hietali to też swoją historię ma, Tarot nie jest młodzieniaszkiem i posiada spory dorobek,więc obok DeMaio i Harrisa stawiam Marco godnie. Nie musisz się z tym zgadzać, jeśli nie chcesz Smile
Miażdżą niszczą powiadasz ... Niech trio stworzą, to nic już nie zostanie Tongue


- 01DeX - 04-17-2005

Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień


- whatsername - 04-17-2005

01DeX napisał(a):
Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa........................ Big Grin
i tak na marginesie to pisze sie zwyczajów Tongue


- Tomash - 04-17-2005

01DeX napisał(a):
Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień

Tylko że nie zagrał u nich nawet nutki...jakich to zwyczajów był twórcą? a punk wyszedłz ciemności ciut wcześniej - R A M O N E S, poza tym chyba nawet the Damned wcześniej wydało płyte


- Frustra - 04-17-2005

ciężkie pytania zadajecie, bo możnaby podać sporo nazwisk... powiedzmy że dwóch:

1. Slash, m.in. za to co ten człowiek potrafi wyczynić z gitarą Smile
2. Jim Morrison, bez niego The Doors by nie istniało (a przynajmniej nie takie)


- Nevermore - 04-17-2005

Rob Halford- . Obok panów z black sabbath to on i jego zespól miał największy wpływ na gatunek zwany heavy metalem od którego wszystko się zaczęło.

Cronos, abaddon, mantas- trzej ludzie z co najwyżej dobymi umiejetnościami, którzy stworzyli takie cudeńka jak '' black metal'' ''welcome to hell' czy ''at war with satan'', będące zalążkiem nowego gatunku- Black Metalu.

i inni


- Nevermore - 04-17-2005

Frustra napisał(a):ciężkie pytania zadajecie, bo możnaby podać sporo nazwisk... powiedzmy że dwóch:

1. Slash, m.in. za to co ten człowiek potrafi wyczynić z gitarą Smile
2. Jim Morrison, bez niego The Doors by nie istniało (a przynajmniej nie takie)

ad. 1- posłuchaj Tiptona i poczuj różnicę.


- 01DeX - 04-17-2005

Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):
Tomash napisał(a):
01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?
Był twórca wielu punkowych zwyczaji i ubioru, no i należal do pistolsów, dzięki niemu punk wyszedł zza ciemności na dzień

Tylko że nie zagrał u nich nawet nutki...jakich to zwyczajów był twórcą? a punk wyszedłz ciemności ciut wcześniej - R A M O N E S, poza tym chyba nawet the Damned wcześniej wydało płyte



odpierdolcie sie juz od Sida, a twórca był np POGO, tańca punków na koncertach


- Frustra - 04-17-2005

Nevermore napisał(a):
Frustra napisał(a):ciężkie pytania zadajecie, bo możnaby podać sporo nazwisk... powiedzmy że dwóch:

1. Slash, m.in. za to co ten człowiek potrafi wyczynić z gitarą Smile
2. Jim Morrison, bez niego The Doors by nie istniało (a przynajmniej nie takie)

ad. 1- posłuchaj Tiptona i poczuj różnicę.

spróbuję, thx za radę


- Kamael - 04-17-2005

I to właśnie sprawia, że był wielkim muzykiem? ;D Ciekawe, ciekawe... (do 01Dex'a oczywiście)
Wybitny muzyk dla mnie to na pewno Flea - jego gra na basie, początkowo na trąbce, to naprawdę dla mnie coś wielkiego.
Bob Marley - człowiek, którego legenda jest teraz cholernie nadużywana, a tworzył coś naprawdę magicznego (oczywiście dla ludzi, którzy reggae słuchają).
Jim Morrison - miał facet świetny głos i charyzmę.
Wszyscy muzycy Pink Floyd - za to, że stworzyli muzykę cudowną.
Teraz może już bez uzasadnień.
Steven Wilson - Porcupine Tree
Muzycy Tool'a i Anathemy.
Wojciech Waglewski - Voo Voo.
To tyle jak na razie mi się nasuwa.