Forum Rockmetalshop
/In Flames/ - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Co mi w duszy gra... czyli dywagacje i dewiacje muzyczne }:-] (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-co-mi-w-duszy-gra-czyli-dywagacje-i-dewiacje-muzyczne)
+--- Dział: Black/Death (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-black-death)
+--- Wątek: /In Flames/ (/thread-in-flames)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


- Dżemik - 06-14-2006

No wlasnie niestety niekoniecznie. Ten jego polgrowl byl strasznie cieniutki, a czyste wokale wrecz mogly niektorych od IF odpychac. Nie wspominajac juz o tym co Anders wyprawial na koncertach. ;o Teraz jest juz duzo lepiej i nawet na zywo wyrabia sie zarowno z darciem ryja, jak i z prawdziwym spiewem.


- Tuomasss - 06-14-2006

drwal666 napisał(a):On zawsze umiał śpiewać Wink

Śmiałbym polemizować. Może nie bolały od tego uszy, ale do poprawy miał dużo. A teraz zaczyna to brzmieć coraz lepiej.


- desoletion - 06-16-2006

Friden dobrze śpiewa? Chyba raczej śpiewał Laughing


- Dżemik - 06-16-2006

desoletion napisał(a):Friden dobrze śpiewa? Chyba raczej śpiewał Laughing

Moze Ty mowisz o Mietku Stanne? Albo Forssie, lub Gothbergu? ;] Od TJR do STYE, wokale sa slabsze niz na CC.

Zreszta wystarczy posluchac troche bootlegow i sprawa jest jasna.


- desoletion - 06-20-2006

Mówię o Fridenie. Wokale z "The Jester Race" i "Whoracle" najbardziej mi odpowiadają (zaletą właśnie jest brak zbytniej perfekcyjności). A te z "STYE" i "CC" to jakieś cholerne piski czy co Confusedhock:

Co do bootlegów - może nie dawał rady, ale słucham przeważnie studyjnych płyt, więc nie są one dla mnie jakimś tam wielkim punktem odniesienia (może to głupio brzmi, ale tak jest).


- fetus - 08-17-2006

podobały mi się 3 -4 LP, teraz to sie tego słuchać nie da qrwa nuda panowie obrzydliwa.


- KISIEL - 08-17-2006

Nie ma PORZĄDNEGO Death Metalu bez, choć odrobiny blastów... Surprised


- fetus - 08-19-2006

KISIEL napisał(a):Nie ma PORZĄDNEGO Death Metalu bez, choć odrobiny blastów... Surprised
w zasadzie nigdy nie postrzegałem IF jako 100% death metal


- KISIEL - 08-19-2006

I Twojemu światopoglądowi muzycznemu z całą pewnością wyszło na zdrowie.


- XdkyX - 08-19-2006

srednie to IF, na dluzej byl w stanie zatrzymac mnie tylko "man made god". nie wiem czemu ale ta kapela mi sie kojarzy nieodparcie z Ill Nino


- fetus - 08-19-2006

XdkyX napisał(a):srednie to IF, na dluzej byl w stanie zatrzymac mnie tylko "man made god". nie wiem czemu ale ta kapela mi sie kojarzy nieodparcie z Ill Nino
bo żeś się gównianych LP nasłuchał - zapodaj sobie
Lunar Strain, The Jester Race, Whoracle, Colony moim zdaniem najlepsze produkcje IF..


- Pearl - 08-19-2006

Ja ostatnio obsesyjnie oglądam ich koncert na DVD Big Grin Od jakiegoś czasu (dłuższego w sumie) są jedną z moich najbardziej ulubionych kapel Wink Najbardziej ulubionych, dziwnie brzmi, ale nie wiem jak inaczej to wyjaśnić Rolleyes Są po prostu genialni Big Grin


- MaFFej - 08-19-2006

Pearl napisał(a):Są po prostu genialni Big Grin

Nie "są" a "byli" i nie "genialni" ale "dobrzy". Kolejna nienajgorsza kapela (obiektywnie - szczerze to nigdy za nimi nie przepadałem), która się zdupasiła.


- Pearl - 08-19-2006

MaFFej napisał(a):Kolejna nienajgorsza kapela (obiektywnie - szczerze to nigdy za nimi nie przepadałem), która się zdupasiła.
Dlaczego tak sądzisz? Że niby teraz chujowo grają?


- KISIEL - 08-19-2006

Ja, dla przykładu po przesłuchaniu albumu TJR (który podobno jest niezły) stwierdzam, że nie ma wygaru Sad