Forum Rockmetalshop
Wielcy,wybitni, rockowi artyści - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Co mi w duszy gra... czyli dywagacje i dewiacje muzyczne }:-] (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-co-mi-w-duszy-gra-czyli-dywagacje-i-dewiacje-muzyczne)
+--- Dział: Dział Ogólnomuzyczny (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-dzia%C5%82-og%C3%B3lnomuzyczny)
+--- Wątek: Wielcy,wybitni, rockowi artyści (/thread-wielcy-wybitni-rockowi-arty%C5%9Bci)

Strony: 1 2 3 4 5


Wielcy,wybitni, rockowi artyści - 01DeX - 04-17-2005

Ja od razu wymienie:
Sid Vicious i Johnny Rotten, dlatego że dzięki nim, moge słuchac tego czego słucham i nie zszedłem na łysolstwo i hip hop.

A wy kogo szczególnie podziwiacie?


- Anonymous - 04-17-2005

ja bym wolał "wielkich, wybitnych metalowych artystów"...


- Wars - 04-17-2005

01DeX napisał(a):Sid Vicious

Raczej nie pasuje. Sid nie był wielkim rockowym artystą. W ogóle nie był artystą. Co najwyżej dobrym showmenem, nic więcej. Nie wiem czy o tym słyszałeś, ale zanim przyszedł do Sexów, grał w innym zespole na perkusji i bas miał w ręce tylko wtedy kiedy kolega dał mu potrzymać.
Ja podziwiam Jimmego Page'a, Eddiego Vadera i Johna Paul Jonesa. No...that's all folks (;


- Tomash - 04-17-2005

Ja pierdziele, przecież Sid wcale nie umiał grać :!: :!: :!:


- Acrid - 04-17-2005

Tomash napisał(a):Ja pierdziele, przecież Sid wcale nie umiał grać :!: :!: :!:

No ba, przeciez to wiadome, ze niepotrafil (; Wystarczy tylko poczytac, czegos sie dowiedziec,..

Moze on go uwaza za wielkiego, rockowego artyste, tylko z tego powodu jak zachowywal si ena scenie i poza nia, a nie dlatego ze trzymal na barkach bas i napierdalal w strune byle jak i bez wyczucia.

kazdy kto tworzy muzyke, jest wielkim artysta, mniej lub bardziej.


- aXe Rose - 04-17-2005

DeMoN.|. napisał(a):ja bym wolał "wielkich, wybitnych metalowych artystów"...
A kto Ci broni? Metal to odmiana rocka.

Dla mnie byliby to:
- Mantas z VENOMU (jako pierwszy połączył straszną prostotę i ciężar z pewnymi elementami wirtuozerii gitarowej - wbrew pozorom jego partie to nie były bezmyślne rąbanki, jak np. cała partia gitarowa Credek.
- Axl oczywiście - wokal wszechczasów Smile najlepszy na Appetite
- Slash - Bóg gitary, 10/10 - nie inaczej! kocham go bezgranicznie!
- James Hetfield - w pierwszych latach mój absolutny ideał thrashowego głosu.
- Lemmy - rozkręcił kapelę, choć było bardzo cięzko, i jako pierwszy rozwinął Heavy Metal, dodając do niego pierwiastki punkowe.


- velvetova - 04-17-2005

aXe Rose napisał(a):- Axl oczywiście - wokal wszechczasów Smile najlepszy na Appetite
- Slash - Bóg gitary, 10/10 - nie inaczej! kocham go bezgranicznie!
zgadzam sie tu w 100%...ja bym dodala jeszcze Antka z RHCP za caloksztal oraz Bona z U2 za charyzme wokal oraz za to co robi dla krajow III swiata...


- Kudłaty_87 - 04-17-2005

Joey DeMaio... za to że mimo tylu słów krytyki wciąż od ponad 20 lat robi swoje... a poza tym w końcu chyba najlepszy basista świata..no przynajmniej najgłośnieszy Angry


- deathless - 04-17-2005

Tony Iommi z Black Sabbath.
Oł jeee kocham Go!


- Annunakki - 04-17-2005

velvetova napisał(a):zgadzam sie tu w 100%...ja bym dodala jeszcze Antka z RHCP za caloksztal oraz Bona z U2 za charyzme wokal oraz za to co robi dla krajow III swiata...

rotfl


- Anonymous - 04-17-2005

Kudłaty_87 napisał(a):Joey DeMaio... za to że mimo tylu słów krytyki wciąż od ponad 20 lat robi swoje... a poza tym w końcu chyba najlepszy basista świata..no przynajmniej najgłośnieszy Angry
nie inaczej!

a ja od siebie dodam:
Kai Hansen - za całą twórczość w Helloween, a teraz za wspaniałą Gamme Ray i genialny "No World Order"

Cronos, Mantas - za zapoczątkowanie black metalu

Quorthon - także za zapoczątkowanie i rozwój BM

Abbath Doom Occulta - za wszystko co zrobił z Demonazem w IMMORTAL

Tom Araya - za całotwórczość


- Tomash - 04-17-2005

ok, dla mnie takimi artystami są:

Angus Young(AC/DC) - za to że w dobie z jednej strony punka a nadętego i nudnawego art rocka i bardzo słabych płyt Led Zeppelin, Black Sabbath i reszty "starej gwardii" pokazał jak się daje rockowego czadu... cenie go też za to że nie gra "na wyścigi" czasem po prostu sobie "plumka" a jaką to ma siłe :!:

Lemmy - w sumie jak wyżej...

Siczka - za to że od prawie 30 lat robi swoje, mimo że dopiero teraz zdobył zasłużoną pozycje

Ian Gillan - lepszego wokalisty chyba nie ma


- 01DeX - 04-17-2005

warsadal napisał(a):
01DeX napisał(a):Sid Vicious

Raczej nie pasuje. Sid nie był wielkim rockowym artystą. W ogóle nie był artystą. Co najwyżej dobrym showmenem, nic więcej. Nie wiem czy o tym słyszałeś, ale zanim przyszedł do Sexów, grał w innym zespole na perkusji i bas miał w ręce tylko wtedy kiedy kolega dał mu potrzymać.
Ja podziwiam Jimmego Page'a, Eddiego Vadera i Johna Paul Jonesa. No...that's all folks (;
chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki


- Emma - 04-17-2005

01DeX napisał(a):
warsadal napisał(a):
01DeX napisał(a):Sid Vicious

Raczej nie pasuje. Sid nie był wielkim rockowym artystą. W ogóle nie był artystą. Co najwyżej dobrym showmenem, nic więcej. Nie wiem czy o tym słyszałeś, ale zanim przyszedł do Sexów, grał w innym zespole na perkusji i bas miał w ręce tylko wtedy kiedy kolega dał mu potrzymać.
Ja podziwiam Jimmego Page'a, Eddiego Vadera i Johna Paul Jonesa. No...that's all folks (;
chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki
do show moze i .. do muzyki moglabym sie klocic


- Tomash - 04-17-2005

01DeX napisał(a):chodziło mi o to żer wniósł cos do świata muzyki

A co takiego wniósł, jeśli można wiedzieć?