Powiedzcie co sadzicie o tym czlowieku, jesli oczywiscie wiecie kim był i nie kojarzycie go tylko z naszywkami. Jak dla mnie był palantem a jego ideały to wielkie gówno co mozna jeszcze dzis obserwowac w kilku krajach. Kochany przez Francuzow w latach 70 i 80 teraz jest poprostu modny i trzepie sie na jego wizerunku kase. To tyle odemnie.

byl patronem mojej szkoly

szkoła imienia Che Guevary? interesujące.
hmm - prócz tego że walczył o swoje, to niczego chwalebnego w nim nie widze...
A to ja się zdecydowanie nie zgodzę z przedmócami

Moim zdaniem to palantów w historii tego świata było (i jest) multum, ale Ernesto bym do nich nie zaliczył. Ideały, zarówno jego jak i większości ludzi, mają to do siebie, że są nierealne. W przypadku Guevary należałoby docenic przynajmniej to, że za swoje był gotowy porzucic wszystko i zginąc.
A skoro jesteśmy przy tym wątku to padło stwierdzenie, że efekty tych ideałów można obserwowac w kilku krajach. Czyżbyś miał na myśli ChRL (Guevara był przeciwniekiem modelu państwa wprowadzonego w ZSRR, ale gorącym zwolennikiem rewolucji na wzór chiński)? Kraj który obecnie pod każdym względem zostawia Polskę i sporą częśc w Europie? I kraj o którym sie mówi, że w przeciągu 30-40 lat powinien doścignąc, albo i przegonic gospodarczo Stany Zjednoczone? Kraj,w którym USA jest zadłużone na dziesiątki miliardów dolarów? Choc oczywiście są i mniej "jasne" efekty rewolucji. Ale one nie były przeprowadzane na model chiński

A chyba powinno się docenic choc by to, że Kuba, w sumie, wysłała i utrzymywała (w tej chwili nie pamiętam dokładnie) 2-3 razy więcej lekarzy w Afryce (w wielu krajach, w ramach pomocy humanitarnej) niż "Lekarze bezgranic" w całej swej historii wysłali na ten kontynent? Heh... ale tyrada polityczna

Ad rem
Osobiście cholernie szanuje Ernesto Che Guevarę za to co robił. I za to, że był gotowy oddac życie za to, w co wierzył. Inna sprawa to to, co obecnie robi się z Jego wizerunkiem. Zakrawa na ironię losu, że bohater rewolucji stał się czołowym produktem-bohaterem kapitalizmu

Zgadzam sie z przedmowca...Guevara byl czlowiekiem, ktory chcial za wszelka cene realizowac swoje idealy. To, co zrobil przed wyjazdem do...Boliwii? (niech mnie ktos poprawi) - chodzi mi o zostawienie Fidelowi listu dla Kubanczykow - bylo dowodem na to,ze chcial za wszelka cene przeprowadzic w tamtym kraju rewolucje...a jak juz przyjechal, to walczyl mimo zupelnego braku poparcia miejscowych... ilu ludzi teraz mialoby tyle samozaparcia i odwagi? hm?
o ile odwagi o tyle glupoty

kazdy chory czlowiek moze walczyc o swoje "ideały" - wystarczy lekkie odchylenie i kazdy z nas moze byc drugim Guevara - pomijajac fakt znajomosci oraz czasy w ktorych zyjemy
Radykalni muzulmanie tez gina za swoje idealy i jakos nikt z nich bohaterow nie robi. A co do Chin ich wzrost gospodarczy jest spowodowany otwarciem sie na zachod a nie rezultatem mysli komunistycznej.

Macias napisał(a):A co do Chin ich wzrost gospodarczy jest spowodowany otwarciem sie na zachod a nie rezultatem mysli komunistycznej. 
I tak, i nie. Jakkolwiek dziwnie to brzmi. Przede wszystkim chodzi mi o to, że to nie Chiny otworzyły się na zachód, ale zachód otworzył się na Chiny. 1.5 mld potencjalnych klientów zwyciężyło

Jak mawiał Lenin "kapitalista sprzeda i sznur na którym go powieszą"

Spójrz na to co ma miejsce od kilku lat. Cały trick polega na tym, że to nie ChRL zabiegają o inwestycje państw zachodnich, ale państwa zachodnie zabiegają oto aby móc w ChRL inwestowac. Co się zaś tyczy myśli komunistycznej - możliwe, że masz rację. Z drugiej jednak strony nie można przewidziec co by się stało z Chinami gdyby nie ta myśl komunistyczna. Ergo - trzeba założyc, że gdyby jej nie było Chiny nie osiągnęły by obecnego stopnia rozwoju (czy byłby on większy czy mniejszy - trudno powiedziec - ale na przykładzie innych państw, np. ameryki płd. osobiście uważam, że ChRL byłby daleko za afryką subsaharyjską - czyli mniej więcej tam gdzie my teraz

). A wbrew pozorom to można śmiało stwierdic, że w tej chwili Polska jest daleko w tyle za Chinami. Zarówno pod względem ekonomicznym, naukowym jak i technologicznym.
W Chinach 1,5 miliarda klientow??????????? Umiesz stary liczyc wiekszosc z nich zyje za glodowa pensje i ledwo ich stac na miske ryzu, a zachod ryzu nie produkuje

Tu chodzi o wymiane chandlowa wielkich koncernow a nie o Chinskich konsumentow bo za duzo to ich tam wcale nie ma. Panstwa zachodnie tam inwestuja rowniez nie dla konsumentow ale dla taniej sily roboczej, ktora bedzie zapierdalac 2 razy wiecej niz na zachodzie za 5 razy mniej.
Macias napisał(a):W Chinach 1,5 miliarda klientow??????????? Umiesz stary liczyc wiekszosc z nich zyje za glodowa pensje i ledwo ich stac na miske ryzu, a zachod ryzu nie produkuje
Akurat umiem liczyc. Procentowo ilosc osób żyjących poniżej granicy ubóstwa wynosi 10% (dla przykładu w Polsce ponad 18%). Czasy kiedy Chińczycy biegali w mundurkach ala Mao i byli 100 lat za afryką dawno temu minęły. W tej chwili jest zupełnie inaczej. Firmy motoryzacyjne uważają ChRL za najbardziej perspektywiczny i chłonny rynek. Roczny przyrost sprzedaży telefonów komórkowych wynosi ponad 80%, ilośc domostw włączonych do sieci co roku wzrasta o ponad 20 mln... (z czego ok 10% przez łącza szerkopasmowe). W tej chwili jest to państwo które w przeciagu kilku lat będzie najpotężniejszym rynkiem zbytu. Macias - wyzbądź się stereotypów i poczytaj zanim coś napiszesz. Choc trzeba przyznac, że bieda (szczególnie na wsi) w Chinach jest. Ale z drugiej strony pojedź na poPGRowską wieś w Polsce - zobaczysz równie ogromną biedę.
Cytat:Panstwa zachodnie tam inwestuja rowniez nie dla konsumentow ale dla taniej sily roboczej
Aha... i dlatego VW stworzył na chiński rynek kilka modeli samochodów które nigdzie indziej nie są sprzedawane (samochody klasy golfa). Bo opłaca im się inwestowac setki milionów dolarów w prace badawczo-rozwojowe, postawienie nowej linii produkcyjnej, po czym produkowanie tego samochodu (nawet 5 razy taniej) i niesprzedanie go ponieważ w ChRL nie ma dużego rynku zbytu - jak twierdzisz, tak?
A tania siła robocza jest akurat motorem dla gospodarki. Tylko trzeba ją umiec wykorzystac. Polska też ma 2-3 razy tańszą siłę roboczą niż państwa "starej Unii" ale jakoś nie potrafimy dzięki temu odbic się od dna.
Ja mam poczytac ty poczytaj statystyki to sie dowiesz ze w Chinach nie ma 1,5 miliarda ludzi ale to tylko szczegół. A poza tym to pewnie racja jest gdzies po srodku.

Macias napisał(a):Ja mam poczytac ty poczytaj statystyki to sie dowiesz ze w Chinach nie ma 1,5 miliarda ludzi ale to tylko szczegół. A poza tym to pewnie racja jest gdzies po srodku.
A tu oddaje cześć i honor. Rzeczywiście nie ma 1,5 mld. Jest 1 298 847 624 (dane z lipca 2004). A co do reszty to się zgadzam. Prawda pewnie jest gdzieś pośrodku

Che był durnym komunistą,jak pies zdechł - leży niech.
